Ogólnopolski strajk przed świętami! Sklepy mogą stanąć. Klienci w szoku

58 minut temu

Przedświąteczna niedziela handlowa może w tym roku zostać sparaliżowana. Pracownicy Kauflandu zapowiadają ogólnopolski strajk, twierdząc, iż mają dość niskich pensji, braków kadrowych i rosnącego obciążenia. Zarząd odpowiada oskarżeniami o eskalowanie napięcia, a miliony klientów mogą stanąć przed widmem pustych kas i ogromnych kolejek tuż przed Bożym Narodzeniem.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ogólnopolski strajk przed Bożym Narodzeniem? Pracownicy Kauflandu grożą protestem, sklepy mogą stanąć

Przedświąteczny szał zakupów może w tym roku wyglądać zupełnie inaczej, niż przywykli Polacy. Związek zawodowy reprezentujący pracowników Kauflandu zapowiedział ogólnopolski strajk, który miałby objąć sklepy w całym kraju — od największych hipermarketów po mniejsze placówki sieci. To właśnie 14 grudnia, w jedną z kluczowych handlowych niedziel sezonu, pracownicy planują protest, który może sparaliżować sprzedaż przed Bożym Narodzeniem. Atmosferę dodatkowo podgrzewa konflikt między związkowcami a zarządem firmy, który oskarża działaczy o naginanie faktów i nieuzasadnione eskalowanie napięcia.

Zapowiedź strajku spadła na branżę jak grom z jasnego nieba. Grudzień to dla handlu okres wysokich obrotów, a sklepy działają pod ogromną presją. W tym czasie liczba klientów rośnie choćby kilkukrotnie, a pracownicy pracują na pełnych obrotach, często na granicy możliwości. Jak podkreślają związkowcy, to właśnie przeciążenie, niskie płace i chroniczne braki kadrowe doprowadziły do decyzji o proteście. Wielu pracowników od miesięcy sygnalizowało, iż warunki pracy pogarszają się, a tempo rośnie. Zaplanowane podwyżki nie nadążają za kosztami życia, a obsługa sklepów odbywa się nierzadko w znacznym niedoborze personelu.

To właśnie dlatego OPZZ zapowiedziało dwugodzinny protest w godzinach szczytu. Sklepy prawdopodobnie nie zostaną zamknięte całkowicie, ale klienci muszą liczyć się z kolejkami, brakiem obsługi na niektórych stanowiskach oraz lokalnymi utrudnieniami. jeżeli liczna część załogi przyłączy się do protestu, skutki mogą być odczuwalne w całej Polsce — w szczególności na terenach, gdzie obsady sklepów są minimalne.

Pracownicy, którzy zabrali głos po zapowiedzi strajku, mówią jednym tonem: „Nie jesteśmy robotami”. Wskazują, iż od lat pracują w warunkach, w których jedna osoba wykonuje obowiązki trzech, a weekendy i niedziele handlowe są najbardziej obciążającymi dniami w roku. Z jednej strony rośnie presja sprzedażowa, z drugiej — brakuje docenienia w formie podwyżek lub dodatkowego wsparcia kadrowego. Wskazują także na rosnącą liczbę obowiązków, które często wykraczają poza zakres stanowiska.

Związkowcy formułują konkretne postulaty: podwyżki rzędu 1200 zł brutto, zwiększenie zatrudnienia oraz poprawę organizacji pracy. Liczą, iż protest zwróci uwagę opinii publicznej na warunki panujące w sieci i wywrze presję na zarządzie, aby poważnie potraktował zgłaszane od miesięcy problemy.

Kaufland odpiera zarzuty i zapewnia, iż negocjacje z OPZZ przebiegają „konstruktywnie”, a firma jest gotowa do rozmów. Jednocześnie zarząd wyraża oburzenie działaniami związkowców, którzy — zdaniem przedstawicieli przedsiębiorstwa — wprowadzają opinię publiczną w błąd, sugerując brak postępów w rozmowach. W odpowiedzi na medialne wypowiedzi OPZZ firma wskazała na wspólny dokument podpisany po ostatnim spotkaniu, w którym obie strony zgodnie oceniły, iż mediacje idą zgodnie z planem.

Atmosferę dodatkowo zaognia fakt, iż — według związkowców — aktywni działacze sygnalizujący problemy w firmie są pozywani. Jak informuje OPZZ, takich spraw ma być co najmniej osiem. Związek ocenia to jako próbę uciszenia pracowników i utrudnienie dialogu, podczas gdy firma zapewnia, iż każda sprawa dotyczy naruszeń prawa lub dóbr osobistych, a nie działalności związkowej.

Przedstawiciele sieci deklarują, iż zrobią wszystko, aby klienci nie odczuli skutków protestu. Jednocześnie pracownicy nie wykluczają zaostrzenia działań. jeżeli dwugodzinny strajk nie przyniesie efektów, związek zapowiada rozważenie referendum w sprawie strajku generalnego. Kolejna tura negocjacji została zaplanowana na 15 grudnia, dzień po planowanym proteście.

Na razie nadchodząca niedziela handlowa stanęła pod znakiem zapytania, a Polacy obawiają się, iż może to być jedna z najbardziej chaotycznych przedświątecznych niedziel ostatnich lat. Konflikt w Kauflandzie staje się symbolem napięć narastających w całym sektorze handlu, w którym pracownicy coraz głośniej mówią o przeciążeniu i braku realnego wsparcia.

Idź do oryginalnego materiału