Niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie wyrządza ogromną krzywdę danej osobie, jej rodzinie i bliskim, a czasami też i osobom postronnym (np. zatrudnianym pracownikom). Przyznawanie zadośćuczynienia w takich sytuacjach wydaje się zatem jak najbardziej zasadne. Alarmujące jest jednak to, jak często się to zdarza. Co więcej, część poszkodowanych może nie być uwzględniana w omawianych statystykach ze względu na obecne przepisy.
REKLAMA
Zobacz wideo Krzysztof Śmiszek: Wszyscy bezpodstawnie inwigilowani mają prawo do ubiegania się o odszkodowanie i zadośćuczynienie
Odszkodowanie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie. W grę wchodzi kilka przepisów
Jak wyjaśnia portal Infor, prawo do odszkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie wynika z kilku odrębnych dokumentów. Po pierwsze Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Zgodnie z jego art. 9. ust. 5. "kto został bezprawnie aresztowany lub zatrzymany, ma prawo do odszkodowania, którego może dochodzić na drodze sądowej". Ponadto art. 5. ust. 5. Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności określa, iż każdy, kto został pokrzywdzony przez niezgodne z treścią tego artykułu zatrzymanie lub aresztowanie, ma prawo do odszkodowania. W końcu art. 77. ust. 1. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi o tym, iż "każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej".
Zobacz też: Zapłaciła podatek, potem odebrano jej spadek. Skarbówka nie chciała oddać pieniędzy
Niestety niektóre przepisy działają również na niekorzyść poszkodowanych. Przykładem tego jest fakt, iż na dochodzenie swoich praw mamy tylko rok. Po tym czasie sąd może uznać, iż sprawa się przedawniła. Nie jest to jednak główny problem, na który zwracają uwagę eksperci.
Ile odszkodowania za niesłuszne aresztowanie? W zeszłym roku padł niechlubny rekord
Największy problem związany z omawianym zadośćuczynieniem wynika z art. 552. ust. 4. kodeksu postępowania karnego, który mówi o tym, iż odszkodowanie przysługuje za "niewątpliwie niesłuszne" aresztowanie. W praktyce często staje się to przeszkodą w uzyskaniu rekompensaty. Radczyni prawna Agata Bzdyń stwierdza, iż określenie "niewątpliwie niesłuszne" jest nieostre i realnie utrudnia dochodzenie roszczeń.
Uważam, iż przesłanka niewątpliwej niesłuszności powinna zostać wyeliminowana
- podsumowuje Bzdyń w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Informacja ta jest niepokojąca nie tylko ze względu na niesprawiedliwość wobec ofiar, ale także dane o zadośćuczynieniach wypłacanych mimo nieostrości obecnych przepisów. Dziennik powołuje się na statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości, z których wynika, iż w tylko 2024 roku sądy zasądziły 8 mln 675 tys. zł z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie. Na odszkodowania przeznaczono z tego 1,4 mln zł. Kwota 7 mln 268 tys. zł natomiast to zadośćuczynienia dla 113 osób, co daje średnio po 64,3 tys. zł na ofiarę. Jest to aż o 48 proc. więcej niż rok wcześniej i zarazem najwięcej w przeliczeniu na osobę w ostatniej dekadzie. Dla porównania, w 2023 roku 116 osobom zasądzono łącznie 5 mln zł zadośćuczynień w takich sprawach, co daje 43,1 tys. zł na osobę.
W ciągu ostatnich 10 lat sądy zasądziły łącznie ponad 78 mln zł zadośćuczynień w takich sprawach oraz 32 mln zł odszkodowań.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.