Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska poinformowała w piątek PAP, iż nad sprawą płatnej protekcji pracowali policjanci z wydziału do walki z korupcją, a śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu.
Oferowała swoje pośrednictwo
Według policji 56-latka miała powoływać się na wpływy w instytucjach państwowych dysponujących pieniędzmi na dotacje związane m.in. z prowadzeniem działalności gospodarczej. W zamian za korzyści majątkowe kobieta proponowała pośrednictwo w uzyskaniu dofinansowania.
56-latka deklarowała także pomoc w załatwieniu w jednej z firm ubezpieczeniowych wysokich polis ubezpieczeniowych na życie już po śmierci ubezpieczonego.
— Za umożliwienie uzyskania wielomilionowych dotacji oraz polis ubezpieczeniowych zainteresowani musieli przekazać kobiecie setki tysięcy złotych, które ta, jak mówiła, miała przekazać osobom przyznającym dotacje — powiedziała rzeczniczka policji. — W rzeczywistości kobieta nie miała żadnych wpływów, możliwości i znajomości, a przestępczy proceder miał na celu szybki i łatwy zarobek — dodała.
56-latce grozi więzienie
56-latka usłyszała cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych o łącznej kwocie nie mniejszej niż 500 tys. zł. Podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów. Została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Za płatną protekcję grozi kara więzienia od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Według policji sprawa jest rozwojowa. — Planowane są dalsze czynności z już ustalonymi kolejnymi osobami wręczającymi podejrzanej łapówki. Trwa także ustalanie pełnej listy pokrzywdzonych przestępczym działaniem podejrzanej, za które usłyszy kolejne zarzuty — powiedziała Kucharska.