Krakowski działacz Konfederacji został zatrzymany przez policję w związku z publicznym wpisem opublikowanym w mediach społecznościowych, w którym wyraził poparcie dla Tadeusza Dudy – mężczyzny poszukiwanego za dokonanie brutalnego zabójstwa dwóch osób i usiłowanie zabójstwa trzeciej. W komentarzu nawoływał również do przemocy wobec funkcjonariuszy policji. Sprawą zajmuje się Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości.
Kontrowersyjny komentarz pojawił się 27 czerwca na Facebooku, pod relacją dotyczącą poszukiwań prowadzonych w rejonie Limanowej. Dawid Staszczak, były kandydat Konfederacji do Rady Miasta Krakowa, opublikował wpis, w którym życzył powodzenia Tadeuszowi Dudzie i w wulgarny sposób zachęcał do atakowania policjantów. Choć komentarz został gwałtownie usunięty, wcześniej został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.
Dawid Staszczak napisał na Facebooku: „Niech odstrzeli jak najwięcej milicyjnych psów!!! Powodzenia!!! Nie daj się złapać bandytom w mundurach!!!”. Zanim działacz Konfederacji usunął komentarz, policjanci zdążyli zrobić zrzuty ekranu.
W odpowiedzi na działania Staszczaka, przedstawiciele służb złożyli zawiadomienie do prokuratury. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 255 § 2 Kodeksu karnego – publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności. JZ informacji przekazanych przez krakowską „Wyborczą”, Staszczak został dziś zatrzymany przez policję i w tej chwili oczekuje na postawienie oficjalnych zarzutów.
W 2024 roku Dawid Staszczak ubiegał się o mandat radnego w krakowskich Bieńczycach i Nowej Hucie. Startował z list Konfederacj. W materiałach wyborczych posługiwał się wizerunkiem ratownika medycznego – zawodem, który miał wykonywać w krakowskich placówkach służby zdrowia. w tej chwili trwa weryfikacja, czy jego działalność publiczna pozostaje w zgodzie z etyką zawodową.
Wpis pojawił się w trakcie intensywnych działań operacyjnych prowadzonych po tragicznych wydarzeniach w Starej Wsi (woj. małopolskie). 27 czerwca, według ustaleń prokuratury, 59-letni Tadeusz Duda zastrzelił swoją córkę i zięcia, a także poważnie ranił teściową. Następnie zbiegł z miejsca zdarzenia, zabierając ze sobą broń palną. Zdarzenie miało charakter rodzinny – wcześniej wobec sprawcy toczyło się postępowanie dotyczące przemocy domowej, za co objęty był dozorem policyjnym i zakazem kontaktu z pokrzywdzonymi.
W akcję poszukiwawczą zaangażowano łącznie około 800 funkcjonariuszy: policjantów, żołnierzy i strażników granicznych. Przeczesywano rozległe tereny leśne wokół Starej Wsi. We wtorek, 1 lipca, po godzinie 21, odnaleziono ciało Tadeusza Dudy. Informację potwierdziła małopolska policja.