Ministra kultury Francji Rachida Dati poinformowała, iż jeden z klejnotów skradzionych w niedzielę rano z Luwru został odnaleziony w pobliżu muzeum. Według mediów, chodzi o koronę cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III.
Według mediów, korona cesarzowej Eugenii, skradziona rano z Luwru, została odnaleziona uszkodzona w pobliżu muzeum. Zgodnie z opisem Luwru zawiera 1354 diamenty i 56 szmaragdów.
Ministra Dati nie wyjaśniła, o jaki eksponat chodzi. Powiedziała, iż jest on w tej chwili poddawany ocenie i wyraziła przypuszczenie, iż został porzucony przez złodziei podczas ucieczki. Zastrzegła, iż wciąż realizowane są ekspertyzy mające na celu identyfikację skradzionych przedmiotów.
Według doniesień medialnych skradzionych zostało mniej niż 10 klejnotów.
W trakcie zaledwie siedmiominutowego włamania złodzieje wdarli się do Galerii Apolla w części Luwru położonej w skrzydle gmachu stojącym wzdłuż Sekwany. W Galerii Apolla (Galerie d’Apollon) eksponowane są klejnoty koronne francuskich władców.
Według portalu dziennika „Le Parisien” celem złodziei była kolekcja składająca się z 23 przedmiotów, obejmująca klejnoty datujące się sprzed Rewolucji Francuskiej z 1789 roku, w tym słynny diament Regent, klejnoty z czasów Pierwszego Cesarstwa, czyli związane z Napoleonem I, Drugiego Cesarstwa, czyli rządami Napoleona III, a także z lat między tymi okresami historycznymi.
Diament Regent nie został skradziony – podał portal, powołując się na źródło w Luwrze. Wśród klejnotów eksponowanych w tym miejscu są również dwa inne słynne diamenty – Sancy i Hortensia.
Do rabunku doszło około godz. 9.30 w niedzielę. Sprawcy przyjechali na skuterze i przedostali się do Luwru od strony Sekwany, z miejsca, w którym realizowane są prace budowlane. Szef MSW Francji Laurent Nunez poinformował, iż sprawców było trzech bądź czterech; kradzież zajęła około siedmiu minut. Zrabowane klejnoty miały nieocenioną wartość, chodzi o prawdziwe dziedzictwo kulturowe – powiedział minister.
Nunez poinformował, iż sprawcy dostali się do muzeum z zewnątrz dzięki podnośnika, który znajdował się na ciężarówce, a następnie wtargnęli do Galerii Apolla, gdzie ich celem były dwie witryny. Podkreślił, iż w sposób wyraźny była to grupa doświadczona, która działała bardzo szybko.
Muzea Luwru były w swej historii miejscem wielu kradzieży dzieł sztuki; w 1911 roku skradziona została choćby Mona Lisa, odzyskana dwa lata później. Do trzech kradzieży doszło w latach 90. XX wieku, później takich wydarzeń nie odnotowano.
W 1995 roku w ciągu siedmiu miesięcy doszło aż do trzech kradzieży. 11 stycznia 1995 roku wieczorem dwaj goście i strażnik zauważyli zniknięcie z ram jednego z obrazów znajdujących się w salonach Napoleona III w skrzydle Richelieu. Pejzaż z pierwszej połowy XIX wieku, którego autorem był Lancelot Theodore Turpin de Crisse, został wycięty z ram. Sprawca w ciągu niespełna 10 minut zdołał wyciąć i wynieść obraz, choć alarm zadziałał.
18 stycznia 1995 roku skradziona została halabarda ważąca 17 kilogramów i stanowiąca część pomnika wyrzeźbionego przez Martina Desjardina, artystę z XVII wieku. 10 lipca 1995 roku znikł zaś obraz w technice pasteli autorstwa XVII-wiecznego artysty Roberta de Nanteuil.
(PAP)