W środę, 27 sierpnia, kobieta odebrała połączenie od osoby przedstawiającej się jako pracownica jej banku. Rozmówczyni twierdziła, iż na koncie 29-latki zauważono podejrzany przelew wykonany w Gdańsku. Aby „zabezpieczyć” środki, kazała zalogować się do aplikacji mobilnej i wykonywać kolejne instrukcje.Rozmowa trwała ponad pół godziny. W tym czasie ofiara, przekonana, iż ratuje swoje oszczędności, przelała prawie 10 tys. zł na rachunek wskazany przez fałszywą konsultantkę. Dopiero po chwili zaczęła podejrzewać, iż coś jest nie tak. Jej przypuszczenia potwierdziła osobista wizyta w banku – pieniędzy już nie było.29-latka zgłosiła sprawę policji w Łukowie.CZYTAJ TEŻ: