Ze wstępnych ustaleń wynika, iż podczas rodzinnego spotkania 32-letni mężczyzna śmiertelnie postrzelił trzy osoby. Kolejne trzy uwięził w domu. Ta rodzinna tragedia rozegrała się niecałe 50 kilometrów od granicy powiatu ostrowskiego w Namysłowie.
Jednej z przetrzymywanych osób udało się uciec i wezwać pomoc. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z Opola, negocjatorów oraz kontrterrorystów z Samodzielnych Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji (SPKP) z Opola i Wrocławia, a także Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji BOA. Służby podjęły próbę negocjacji, ale mężczyzna ignorował wszelkie apele funkcjonariuszy.
Z uwagi na brak odpowiedzi oraz zagrożenie dla życia uwięzionych osób, zapadła decyzja o siłowym wejściu do budynku. W trakcie akcji komandosi uwolnili dwójkę dzieci, które znajdowały się w środku. Niestety, sprawca tragedii odebrał sobie życie.
Uratowana kobieta oraz dzieci zostali przekazani pod opiekę medyczną. Według lekarzy ich życiu ani zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Policja prowadzi intensywne śledztwo, mające na celu wyjaśnienie okoliczności i motywów działania sprawcy. Tragedia ta pozostawia wiele pytań i jest bolesnym przypomnieniem o konieczności zwracania uwagi na niepokojące sygnały w najbliższym otoczeniu.