Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę (10 sierpnia) około godziny 16:00 w jednym z portów nad jeziorem Kisajno. Rodzina z trójką dzieci spędzała czas w rejonie placu zabaw znajdującego się tuż przy linii brzegowej.
Jak ustalili policjanci, w pewnym momencie matka niespełna 2-letniego chłopca oddaliła się na kilka kroków i na chwilę odwróciła w stronę męża. Gdy rodzice ponownie spojrzeli w kierunku bawiących się dzieci, najmłodszego syna nie było już w zasięgu wzroku. Natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Po chwili zauważyli mężczyznę, który wyciągał malucha z wody.
Świadek zdarzenia relacjonował, iż początkowo sądził, iż dziecko nurkuje. Jednak gdy po krótkiej chwili nie zobaczył, by wynurzyło głowę, ruszył w stronę brzegu. Natychmiast wskoczył do wody i wyciągnął chłopca na brzeg.
Dziecko było przytomne, przestraszone i płakało. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało 2-latka do szpitala na obserwację. Na szczęście, jak informuje policja, nic poważnego mu się nie stało. Rodzice chłopca byli trzeźwi.
Policjanci przypominają, iż w pobliżu zbiorników wodnych dzieci nigdy nie powinny pozostawać bez bezpośredniego nadzoru. – Nawet krótki moment nieuwagi może doprowadzić do tragedii – apelują funkcjonariusze.
(KPP Giżycko)