O dramacie na planie "Rust" słyszał cały świat. W Polsce będzie miał swoją premierę

1 dzień temu

O tym filmie zrobiło się głośno na całym świecie na długo przed zakończeniem zdjęć. Niestety, jego sława związana była z tragedią, która rozegrała się na planie, kiedy Alec Baldwin śmiertelnie postrzelił operatorkę Halynę Hutchin. Zakończenie produkcji mocno się opóźniło. Western "Rust" swojej premiery doczeka się podczas festiwalu Energa Camerimage w Toruniu.

Dramatyczne informacje o wypadku na planie westernu "Rust" obiegły media na całym świecie 21 października 2021 roku. Podczas próby rewolwer w rękach Baldwina wystrzelił. Jedna z kul przeszyła klatkę piersiową Hutchins, druga trafiła w ramię Joela Souzy, reżysera filmu.

Operatorka została przetransportowana śmigłowcem medycznym, do Szpitala Uniwersyteckiego w Nowym Meksyku, gdzie stwierdzono jej zgon. Obrażenia Souzy były powierzchowne i pozwoliły następnego dnia opuścić szpital.

Produkcję przerwano w dniu tragedii, a wznowiono ją 20 kwietnia 2023 roku. Zdjęcia zakończyły się 22 maja tego samego roku.

Światowa premiera westernu "Rust" odbędzie się w Toruniu

Teraz pora na światową premierę, a ta odbędzie się w Toruniu podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Energa Camerimage, który będzie się odbywał od 16 do 23 listopada 2024 roku.

Organizatorzy wydarzenia przekazali, iż pokaz ma uhonorować pamięć o Hutchins i przypomnieć o jej dziedzictwie. Po seansie zorganizowany zostanie panel dyskusyjny, w którym wezmą udział m.in. Souza oraz Bianca Cline, operatorka, która zastąpiła Hutchins.

ZOBACZ: Wypadek na planie filmu "Rust". Nowe informacje w sprawie Aleca Baldwina

"Wiedzieliśmy, iż nasz festiwal był istotny (dla Hutchins - red.), a ona czuła się jak w domu pośród innych operatorów, którzy od 30 lat zbierają się w czasie Camerimage. Oddamy cześć pamięci Halyny minutą ciszy i panelem, podczas którego będziemy mówić o bezpieczeństwie na planie filmowym" - przekazał w informacji prasowej Marek Żydowicz, dyrektor Energa Camerimage.

Alec Baldwin przed sądem. Sprawę umorzono

Z relacji Baldwina wynikało, że nie pociągnął za spust, a pistolet sam wypalił. Aktor miał też nie wiedzieć, iż rewolwer jest naładowany ostrą amunicją.

Za nieumyślne spowodowanie śmierci groziło mu 18 miesięcy więzienia. Proces rozpoczął się 10 lipca tego roku i po dwóch dniach został umorzony. Sędzia podjął decyzję z "powodu rażących i celowych zaniedbań prokuratury".

W marcu w związku z wypadkiem właśnie na 18 miesięcy więzienia skazano zbrojmistrzynię Hannah Gutierrez-Reed.

Idź do oryginalnego materiału