Gatunek seriali police drama nie przyjął się zbytnio w Polsce. Poza W11, żaden tego typu serial nie wybił się nad Wisłą, głównie przez to, iż są to często seriale słabe. Wybawienie dla fanów gatunku przychodzi jednak zza oceanu – oto Rekrut
Głównym bohaterem Rekruta jest John Nolan (Nathan Fillion) – 40 letni budowlaniec, który postanowił wywrócić swoje życie do góry nogami, i wstąpić do akademii policyjnej. Serial śledzi perypetie Johna, poczynając od jego pierwszych dni jako nowicjusz na posterunku Mid Wilshire w Los Angeles. Jako najstarszy rekrut w historii akademii policyjnej LAPD, Nolan staje przed wyjątkowymi wyzwaniami. Musi nie tylko sprostać rygorystycznym wymaganiom szkolenia, ale także zmierzyć się ze sceptycyzmem młodszych kolegów i przełożonych, którzy kwestionują jego zdolności i motywacje ze względu na wiek. Każdy odcinek przynosi nową sprawę kryminalną – od drobnych kradzieży po poważne przestępstwa, takie jak handel narkotykami czy porwania – które Nolan i jego współpracownicy rozwiązują, często ryzykując własnym bezpieczeństwem i życiem.
Jednak Rekrut to nie tylko historia o pracy w policji, to też historia o ludziach, opowieść o relacjach międzyludzkich, budowaniu zaufania i przezwyciężaniu własnych ograniczeń. Widzowie poznają nie tylko Nolana, ale także jego współpracowników, takich jak ambitna i empatyczna Lucy Chen, doświadczony sierżant Wade Grey czy surowa detektyw Angela Lopez. Ich historie – zarówno zawodowe, jak i te prywatne – przeplatają się, tworząc bogaty obraz życia jako policjant.
Rekrut wyróżnia się również tym, iż porusza aktualne tematy społeczne, takie jak nierówności rasowe, nadużycia władzy czy trudności w reformowaniu systemu policyjnego. Robi to jednak w sposób delikatny i wyważony, często prezentuje różne punkty widzenia, a to pozwala widzom na dojście do własnych wniosków.
Co sprawia iż Rekrut jest wyjątkowy?
Po pierwsze, Nathan Fillion. Wcielający się w rolę Johna Nolana aktor wnosi do roli ciepło, humor i rozbrajającą autentyczność. Jego postać to typowy facet jakich wielu, ale z niezwykłą determinacją, który mimo wieku i braku doświadczenia nie poddaje się. Fillion sprawia, iż Nolan jest zarówno inspirujący, jak i zaskakująco ludzki – popełnia głupie błędy, rzuca żartami w nieodpowiednich momentach, ale mimo wszystko zawsze stara się robić to, co słuszne.
Po drugie, mieszanka emocji. Rekrut to serial, który potrafi być jednocześnie zabawny, emocjonujący i refleksyjny. W jednym odcinku możesz śmiać się z żartobliwych interakcji między rekrutami a ich instruktorami, by chwilę później wstrzymać oddech podczas pościgu czy konfrontacji z przestępcą. Serial nie boi się też poruszać trudnych tematów, takich jak strata bliskich czy policyjna brutalność.
Po trzecie i najważniejsze, mega silna obsada, bo Oprócz Nolana Rekrut oferuje świetnie napisane postacie drugoplanowe. Mamy m.in. twardą, ale sprawiedliwą detektyw Angelę Lopez (Alyssa Diaz), ambitną Lucy Chen (Melissa O’Neil) czy charyzmatycznego sierżanta Wade’a Greya (Richard T. Jones). Relacje między nimi – od mentorskich po romantyczne – rozwijają się naturalnie na przestrzeni trwania serialu, a ich interakcje są jednym z najmocniejszych punktów produkcji.
Idealnie być nie może
Żaden serial nie jest idealny, a więc i Rekrut ma swoje pewne mankamenty.
Największą bolączką serialu jest jego przewidywalność. Choć Rekrut potrafi zaskakiwać, niektóre odcinki wpadają w schemat typowy dla seriali policyjnych: sprawa tygodnia, szybkie rozwiązanie, happy end. Dla fanów bardziej złożonych fabuł może to być minusem, zwłaszcza w porównaniu z serialami, które stawiają na długie, wielosezonowe wątki. Nie oznacza to iż serial nie „bawi” się w sprawy trwające dłużej niż kilka odcinków, jednak robi to raczej rzadko.
Serial czasem ma też problemy z utrzymywaniem równowagi między humorem a powagą. Bywają momenty, gdzie żartobliwa scena pojawia się w nieodpowiednim kontekście, a to może wybić z immersji. Na szczęście takie sytuacje zdarzają się rzadko i nie psują ogólnego odbioru.
Podsumowanie
Rekrut to serial, który ma wszystko, czego potrzeba, by przyciągnąć widzów: charyzmatycznych bohaterów, wciągające historie i na prawdę dobrą równowagę między akcją a humorem. Mimo iż nie jest pozbawiony wad, jego optymizm, autentyczność i świetnie napisane postacie sprawiają, iż trudno się od niego oderwać. jeżeli szukacie serialu, który dostarczy Wam rozrywki i który możecie pochłonąć odcinek za odcinkiem, ale też skłoni od czasu do czasu do refleksji, Rekrut jest strzałem w dziesiątkę.