Patrice Faure został mianowany nowym prefektem policji Paryża – poinformowano po posiedzeniu Rady Ministrów. Wcześniej był szefem gabinetu Emmanuela Macrona. Jego poprzednik Laurent Nunez został ministrem spraw wewnętrznych i sam rekomendował Faure’a na to stanowisko.
„Człowiek doświadczony, który pełnił ważne stanowiska w kraju, jak i na terenach zamorskich. Składam mu najszczersze gratulacje” – napisał szef MSW na platformie X. Zapewnił, iż Faure ma jego całkowite poparcie.
Siedziba paryskiej policji, w której pracuje ok. 43 tys. funkcjonariuszy, jest położona na znanej turystom Ile de la Cite, jedynie 20 minut drogi od budynku Luwru, skąd 19 października skradziono osiem klejnotów koronnych.
Spektakularna kradzież będzie priorytetową sprawą Faure’a. Eksperci zaznaczają, iż toczy się wyścig z czasem, ponieważ złodziejom trudno będzie sprzedać wycenione na ok. 88 mln euro dzieła sztuki, dlatego prawdopodobne jest, iż mogą chcieć zniszczyć skradzione przedmioty, które mają bezcenną wartość historyczną dla Francji.
Prefektura policji jest nazywana państwem w państwie ze względu na jej rozmiar i fakt, iż ma własną niezależną służbę wywiadowczą. Agencja AFP podała, iż ok. 100 śledczych pracuje nad namierzeniem i odzyskaniem skradzionych klejnotów.
Jak zauważyła AFP, 58-letni Patrice Faure nie pochodzi z renomowanej rodziny i nie ukończył, jak wielu jego współpracowników, mitycznej kuźni kadr politycznych Ecole Normale d’Administration (ENA). Skończył szkołę cukierniczą, a jednocześnie ma dyplom magistra historii i matematyki. Karierę zawodową rozpoczął w wojsku i w wywiadzie zagranicznym (DGSE), a następnie objął wysokie stanowiska w administracji państwowej. (PAP)