Nowy Majtczak? Przez brawurę Sebastiana K. zginęło dwoje ludzi. Teraz czeka na ekstradycję
Zdjęcie: Sebastian K. w policyjnej celi po zatrzymaniu w Małopolsce.
Sebastian K. popisywał się szaleńczą jazdą na autostradzie w USA. Pędził 245 km na godz., choć nie miał choćby prawa jazdy. Skończyło się tragedią: zginęły dwie osoby. 46-latek uciekł do Polski i przez pięć lat skutecznie się ukrywał. Teraz sąd w Tarnowie w woj. małopolskim zgodził się na jego ekstradycję. W Stanach grozi mu do 10 lat więzienia.