Nowe ustalenia ws. tragedii w Ruścu. "Kasia zgłaszała groźby", "nikt jej nie pomógł"

Na jaw wychodzi coraz więcej informacji dotyczących zabójstwa 46-letniej Katarzyny w domu jednorodzinnym w Ruścu. Okazuje się, iż od dawna otrzymywała groźby od byłego męża, który miał zadać jej śmiertelne ciosy nożem. - Kasia średnio co tydzień była na policji i zgłaszała groźby. Nikt jej nie pomógł - mówiła bliska znajoma kobiety.52-latek został zatrzymanyPrzypomnijmy, sprawa dotyczy śmierci 46-latki, której ciało znaleziono 8 grudnia w domu w Ruścu. Kobieta miała zostać kilka razy dźgnięta nożem w szyję przez byłego męża. Nieprzytomną Katarzynę znalazł jej 27-letni syn, który w chwili zbrodni przebywał na piętrze domu. 46-latka zmarła na miejscu.
REKLAMA


Po zdarzeniu były mąż kobiety zgłosił się na Komendę Powiatowej Policji w Pruszkowie. - Powiedział, co zrobił i stwierdził, iż nóż znajduje się w samochodzie. Widząc zakrwawione ręce mężczyzny, policjanci dokonali jego zatrzymania, następnie połączyli się z funkcjonariuszami, którzy byli w Ruścu na miejscu zdarzenia - przekazał prokurator Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w rozmowie z Wirtualną Polską. Mężczyzna został przesłuchany we wtorek, natomiast w środę wszczęto śledztwo w sprawie. 52-latek usłyszał zarzut "pozbawienia życia w zamiarze bezpośrednim". Podejrzanemu grozi od 10 lat więzienia do dożywocia. Kobieta zgłaszała groźbyWedług relacji osób, które znały 46-latkę, kobieta od dłuższego czasu otrzymywała groźby od byłego męża. - Jeszcze w niedzielę wysłał jej SMS-a: "Idę po ciebie". Czyli dzień przed tragedią - relacjonowała jedna z kobiet. - Kasia średnio co tydzień była na policji i zgłaszała groźby. Nikt jej nie pomógł. Ta sprawa wymaga wyjaśnienia. Wysyłał jej wiadomości, w których jej groził - przekazała z kolei bliska znajoma kobiety, w rozmowie z Wirtualną Polską. Jej zdaniem było to "odliczanie dni" do momentu, kiedy spełni swoje groźby. Policja potwierdziła, iż 46-latka zgłaszała, iż były mąż jej groził. - Były takie zawiadomienia składane - mówi WP insp. Robert Szumiata, rzecznik komendanta stołecznej policji.Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń medialnych, mężczyzna miał zakaz zbliżania się do kobiety. Do sądu był też skierowany akt oskarżenia przeciwko 52-latkowi w sprawie wysyłanych przez niego gróźb karalnych. Para miała być skonfliktowana m.in. w sprawie podziału majątku.


Zobacz wideo


13-latek uciekał audi przed ostrowieckimi policjantami


Doświadczasz przemocy domowej?Szukasz pomocy w związku z przemocą domową? Możesz zgłosić się do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. [LINK: Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy]. jeżeli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.


Więcej na temat innych wydarzeń w Polsce przeczytasz w artykule: "Szaleńcza jazda przez Wielkopolskę. Policjantów zaskoczyło, kto siedział za kierownicą".Źródła: Wirtualna Polska, RMF FM