Nowe ustalenia w sprawie znęcania się nad 1,5-rocznym dzieckiem! Matce 7 dzieci już wcześniej odebrano potomstwo

2 miesięcy temu

Tragiczne wydarzenia z udziałem 1,5-rocznego dziecka z Gniezna, które zostało odkryte z poważnymi obrażeniami ciała, rzuciły światło na dramatyczne warunki życia wielu dzieci w tej rodzinie. Nowe ustalenia w tej sprawie ukazują szerszy obraz sytuacji, który pozostało bardziej niepokojący.

Kobieta, która jest matką siedmiorga dzieci, już wcześniej miała problemy z opieką nad nimi. Troje z jej dzieci zostało odebranych, gdy mieszkała na terenie innego powiatu. Wszystkie trafiły do pieczy zastępczej. w tej chwili pod jej opieką było czworo dzieci: w wieku 1,5 roku, 3, 4 i 5 lat. Najmłodsza, 1,5-roczna dziewczynka, która w tej chwili przebywa w szpitalu, była najmłodszą ofiarą znęcania.

W wyniku ostatnich wydarzeń, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gnieźnie musiało, po decyzji sądu, zabezpieczyć pozostałe dzieci w pieczy zastępczej. Troje dzieci zostało umieszczona w bezpiecznych miejscach, a najmłodsze, które w tej chwili przebywa w szpitalu, jest pod stałą opieką medyczną. To tragiczne wydarzenie przyczyniło się do konieczności podjęcia natychmiastowych działań mających na celu ochronę dzieci przed dalszymi zaniedbaniami i przemocą. Przypomnijmy, iż 1,5-roczna dziewczynka miała ślady stosowania na niej przemocy. u pozostałej trójki rodzeństwa także ujawniono oznaki fizycznego znęcania się nad nimi.

Z relacji sąsiadów i osób blisko związanych z rodziną wynika, iż warunki, w jakich żyły dzieci, były katastrofalne. Mimo otrzymywania różnych zasiłków, zapomóg i dodatków mieszkaniowych, dzieci były zaniedbywane.

Tam dzieciaki przez dwa lata chodziły bez pampersów. Matka mówiła, iż jak narobią, to na ziemię – opowiada osoba znająca rodzinę. Oni kiedyś zrobili zrzutkę na powrót dzieci do domu, ale to na nic się zdało.

Jak wynika z relacji świadków, sytuacja w rodzinie była od dawna niepokojąca.

Cały czas MOPS wiedział, co tam się dzieje. Robili kolejne dzieci, żeby nie pracować. Była tam cały czas przemoc i alkohol – mówi jedna z osób znających rodzinę.

Inny świadek opowiada.

Kiedy miała dwoje małych dzieci przy sobie i była w ciąży z kolejnym, piła alkohol. Jak zwróciłam jej uwagę, iż w ciąży się nie pije, odpowiedziała, iż „trochę może”.

W trudnych chwilach rodzina korzystała z pomocy różnych stowarzyszeń, które organizowały zbiórki na rzecz dzieci.

Zaczęliśmy robić zbiórki żywnościowe, z rzeczami, meblami, chemią, wszystkim, co potrzebne do życia ubogim rodzinom. Violka mówiła, iż ma zabrane troje dzieci i chce je odzyskać – relacjonuje jedna z osób zaangażowanych w pomoc.

Mimo licznych darowizn i wsparcia, warunki życia dzieci nie uległy poprawie.

Podczas jednej z ostatnich zbiórek, świadkowie zauważyli, iż sytuacja rodziny była przez cały czas krytyczna.

Podczas dostarczania rzeczy dla nich, matka wyszła do nas w zaawansowanej ciąży, na boso, z papierosem w ręku, mimo iż była zima – opowiada jeden z wolontariuszy.

Obecnie realizowane są intensywne działania śledczych mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej tragedii. Prokuratura bada, w jakim stopniu zaniedbania i przemoc domowa przyczyniły się do obrażeń dziecka. Społeczność Gniezna z niecierpliwością czeka na wyniki śledztwa i ma nadzieję, iż sprawiedliwość zostanie wymierzona.

To dramatyczne wydarzenie jest przestrogą i wezwaniem do pilnego przyjrzenia się procedurom opieki społecznej oraz wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji. Każde dziecko zasługuje na bezpieczne i kochające środowisko, a społeczeństwo musi dołożyć wszelkich starań, aby takie tragedie nie miały miejsca w przyszłości. Pozostaje bowiem pytanie, dlaczego dopiero teraz zauważono oznaki znęcania się nad dziećmi.

Kobieta i jej partner, ojciec dwójki najmłodszych dzieci, zostali zatrzymani.

Idź do oryginalnego materiału