Jak pisze Reuters, dwie osoby zatrzymano pod jednym adresem, trzecią pod innym, a policja podkreśla, iż to kolejny wątek w szerszej serii oskarżeń o działalność szpiegowską na rzecz Moskwy. Według The Guardian osoby przewieziono do londyńskiej jednostki, a władze nie ujawniły ich obywatelstwa. Dowiadujemy się też, iż sprawa dotyczy domniemanych naruszeń przepisów o bezpieczeństwie narodowym, ale bez podawania operacyjnych szczegółów. Jak możemy przeczytać w serwisie BBC News, zatrzymań dokonano w dwóch przeszukiwanych adresach w Grays, a po przesłuchaniach całą trójkę zwolniono za kaucją z ograniczeniami. Śledztwo toczy się dalej. Z kolei The Financial Times doprecyzowuje, iż zastosowane przepisy przewidują kary do 14 lat więzienia za najpoważniejsze przestępstwa związane z obcą ingerencją i szpiegostwem, a policja łączy sprawę z aktywnością inspirowaną przez Rosję, choć podkreśla, iż nie dotyczy ona innych głośnych wątków sabotażu.