Nowa władza w Brazylii zaczęła od ograniczania praw do broni. Czy wskaźniki przestępstw zaczną spadać?

1 rok temu

W ciągu zaledwie czterech lat urzędowania, były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro wprowadził reformy, które sześciokrotnie zwiększyły posiadanie broni wśród cywili. Ale 1 stycznia, w swoim pierwszym akcie wykonawczym, nowo wybrany prezydent, Luiz Inacio Lula da Silva, podpisał rozporządzenie zakazujące sprzedaży broni i amunicji oraz ograniczające posiadanie broni przez cywili do maksymalnie trzech sztuk. Lula zakazał również noszenia broni w ukryciu i zamierza odebrać pozwolenia na posiadanie broni wydane przez Bolsonaro. Oczywiście zwolennicy kontroli broni są zachwyceni, ale żaden z czołowych naukowców którzy popierają tę politykę, nie jest skłonny założyć się, iż liczba morderstw zacznie spadać.

W ciągu ostatnich pięciu lat wielu naukowców i dziennikarzy przewidywało, iż drastyczne poluzowanie przez Bolsonaro przepisów dotyczących kontroli broni, które rozpoczęło się w 2019 r., spowoduje gwałtowny wzrost liczby morderstw w kraju. Teraz przewidują, iż surowa polityka Luli dotycząca posiadania broni zmniejszy przestępczość.

W grudniowym artykule Washington Post na temat Brazylii stwierdzono: “Badania konsekwentnie pokazują, iż gdy wzrasta posiadanie broni przez osoby prywatne, wzrasta liczba zabójstw”. Jeszcze w 2018 roku, tuż przed tym jak Bolsonaro został prezydentem, światowe media, takie jak The New York Times, ostrzegały: “[Polityka Bolsonaro] niepokoi niektórych ekspertów, którzy twierdzą, iż więcej broni spowoduje więcej przemocy”.

Brazylia stanowi tutaj pole wyjątkowego eksperymentu ze względu na to, jak radykalne zmiany w prawie zostały wprowadzone. W Stanach Zjednoczonych to zakazy posiadania broni palnej w miastach takich jak Chicago i Waszyngtonie stanowią najlepsze studium tego przypadku. Jednak wielu działaczy na rzecz kontroli broni odrzuciło wzrost liczby morderstw w tych miastach po wprowadzeniu zakazu posiadania broni, argumentując, iż zakaz mógłby zadziałać tylko wtedy gdyby cały kraj wprowadził te same zasady. W przypadku Brazylii mamy do czynienia z właśnie z taką ogólnokrajową akcją.

Kiedy Bolsonaro został prezydentem, 1 stycznia 2019 r., Brazylia miała jeden z najwyższych wskaźników zabójstw spośród wszystkich państw rozwiniętych.

W 2018 r., rok przed objęciem urzędu prezydenta przez Bolsonaro, wskaźnik zabójstw wynosił 27,8 na sto tysięcy mieszkańców – 5,5 razy więcej niż w USA. Wskaźnik zabójstw spadał w każdym kolejnym roku i do roku 2021, trzeciego roku prezydentury Bolsonaro, spadł on do poziomu 18,5. To jest spadek o 34 procent, a tak niski poziom zabójstw nie był widziany w Brazylii od początku lat 90. ubiegłego wieku.

W grudniu Dan Webster z Johns Hopkins University stwierdził, iż w Brazylii “każdy 1 procent wzrostu posiadania broni palnej wiąże się z 0,6 procentowym wzrostem ogólnego wskaźnika zabójstw”. Gdyby to była prawda, ponad 600-procentowy wzrost posiadania broni powinien skutkować ponad 360-procentowym wzrostem liczby zabójstw, a nie jego 34-procentowym spadkiem. Zamiast uznać ten oczywisty fakt, “naukowcy” przypisali ten spadek niewielkiemu spadkowi liczebności populacji w grupie wiekowej od 12 do 29 lat oraz “dekadzie inwestycji w policję” w niektórych częściach kraju, mimo iż liczba zabójstw spadła we wszystkich 26 prowincjach kraju z wyjątkiem jednej.

Co wyniknie z brazylijskiego zakazu posiadania broni?

Wraz z dramatycznymi zmianami wprowadzonymi na początku tego roku w brazylijskich przepisach dotyczących kontroli broni, kraj ten ponownie staje się dobry testerem hipotezy brzmiącej “więcej broni to mniej przestępczości”. Skontaktowałem się więc z 12 wybitnymi zwolennikami kontroli broni w środowisku akademickim, w tym z Websterem Hopkinsem. Zaproponowałem zakład o 1000 dolarów o to, czy wskaźnik zabójstw w Brazylii wzrośnie, czy spadnie w ciągu pierwszych dwóch lat prezydentury Luli. jeżeli spadnie, ja zapłacę im. jeżeli wzrośnie, oni zapłacą mi. Ostatecznym testem teorii jest to, czy prawidłowo przewiduję to co się wydarzy.

Siedmiu z 12 adresatów nie odpowiedziało na moje e-maile. Phil Cook z Duke University odesłał miłą odpowiedź, mówiąc: “Podoba mi się pomysł zakładu, ale nie zamierzam go przyjmować, ponieważ nie mam pewności, iż liczba broni faktycznie spadnie w dzielnicach o wysokim wskaźniku przemocy”. Paul Helmke z Indiana University odrzucił zakład, ale napisał: “Chętnie przeczytam/przeglądnę wszelkie dane i wnioski, do których dojdziesz”. Frank Zimring z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley wyraził pewne zainteresowanie, ale przestał odpowiadać po tym, jak poprosił mnie o naszkicowanie różnych teorii na temat tego dlaczego wskaźnik zabójstw faktycznie spadł.

John Donohue ze Stanforda upierał się, iż mamy już wszystkie dowody potrzebne do poparcia kontroli broni i iż powinniśmy raczej przyjrzeć się danym z przeszłości niż dokonywać prognoz. Zwróciłem uwagę, iż w przeszłości nie stronił on od formułowania wielu prognoz, choćby w oparciu o mniej dramatyczne zmiany w przepisach dotyczących kontroli broni. Na przykład, Donohue wyraził w The Washington Post w zeszłym roku, po decyzji Sądu Najwyższego w sprawie New York State Rifle and Pistol Association v. Bruen, opinię dotyczącą ukrytego noszenia broni: “Niestety wiemy, jakie skutki będzie miało to orzeczenie w stosunkowo niewielu stanach, które przez cały czas ograniczają prawo do noszenia broni. … Spowoduje to gwałtowny wzrost liczby brutalnych przestępstw”. (www.washingtonpost.com)

Donohue argumentował również, iż można porównywać tylko jedno miejsce, które zmienia swoje przepisy dotyczące kontroli broni w stosunku do innego, które tego nie robi (np. argumentował, iż powinniśmy porównać przeszłe zmiany w Houston w Teksasie z obecnym Nowym Jorkiem). Zaproponowałem, iż zmienię warunki zakładu, aby i będziemy porównać zmiany wskaźnika zabójstw w Brazylii ze zmianami w sąsiednich krajach, ale odmówił.

Adam Winkler z UCLA chciał wprowadzić pewne zmiany w zakładzie, gdybym przegrał, nie musiałbym płacić mu pieniędzy ale w zamian napisałbym z nim artykuł. Winkler nie musiałby jednak pisać podobnego artykułu, gdyby to on przegrał. Zauważyłem, iż może być nam trudno zgodzić się co do treści tego dzieła, ale zasugerowałem, byśmy obaj napisali artykuły, bez względu na to kto wygra. Kiedy poprosiłem Winklera o wyjaśnienie asymetrycznego zakładu, on zaserwował mi serię osobistych ataków, mówiąc, iż nie traktuje tej dyskusji poważnie. Odpowiedziałem, iż mam “podobne” odczucia co do jego pracy, ale miałem nadzieję, iż “potraktuje tę ofertę jako szansę na udowodnienie, iż ma rację i pokazanie wszystkim, iż to ja się mylę”. Nigdy nie odpowiedział.

Ci naukowcy nie mają problemu z formułowaniem prognoz dla prasy lub komisji legislacyjnych na temat przyszłych skutków przepisów dotyczących kontroli broni. Nie są jednak skłonni przyjąć wyzwania, które sprawiłoby, iż ludzie zapamiętaliby ich mylne predykcji. Być może jest tak dlatego, iż mają oni pełną świadomość korzyści płynących z prywatnego posiadania broni w walce z przestępczością.

John R. Lott (thefederalist.com)

tłumaczył MR

Idź do oryginalnego materiału