Program „Czyste Powietrze” przechodzi gruntowną metamorfozę po listopadowym zawieszeniu przyjmowania wniosków. Już niedługo ruszy nabór na gminnych operatorów, którzy będą pełnić rolę przewodników dla najuboższych beneficjentów, pomagając im przejść przez cały proces od złożenia wniosku do rozliczenia inwestycji. Ta kluczowa zmiana ma na celu uszczelnienie systemu i zapobieżenie nadużyciom, które doprowadziły do czasowego wstrzymania programu.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) potwierdził, iż zreformowany program wystartuje ponownie 31 marca 2025 roku. Przed tą datą rozstrzygnięty zostanie nabór na gminnych operatorów, którzy staną się obowiązkowym elementem procesu dla najuboższych wnioskodawców. Dotyczy to głównie osób kwalifikujących się do najwyższego, trzeciego progu wsparcia, gdzie dotacja może sięgać choćby 136 tysięcy złotych.
Wiceprezes NFOŚiGW Robert Gajda zapowiedział, iż już w przyszłym tygodniu gminy otrzymają szczegółowe informacje o swoich potencjalnych zadaniach jako operatorzy programu. Jednocześnie przyznał, iż proces tworzenia sieci operatorów będzie rozłożony w czasie, ponieważ „całej Polski nie zapełnimy operatorami gminnymi w pierwszym miesiącu działania”.
Narodowy Fundusz planuje elastyczne podejście do okresu przejściowego. Szefowa NFOŚiGW Dorota Zawadzka-Stępniak poinformowała, iż rozważane jest tymczasowe pełnienie funkcji operatorów przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. W drugim kwartale planowany jest natomiast nabór na operatorów innych niż gminne, co może otworzyć furtkę dla kolejnych podmiotów zainteresowanych tą rolą.
Fundamentalną kwestią pozostaje zapewnienie wiarygodności operatorów. „Pracujemy nad takimi kryteriami wyboru podmiotów, aby nie prowadzić do jakichkolwiek nadużyć,” podkreśliła Zawadzka-Stępniak. Operator musi być podmiotem zaufania publicznego, zdolnym zagwarantować poprawność całego procesu od złożenia wniosku po rozliczenie inwestycji.
Fundusz wyciągnął wnioski z wcześniejszych doświadczeń z programami pilotażowymi. Robert Gajda jednoznacznie stwierdził, iż wykonawcy lub podmioty z nimi powiązane nie będą mogły pełnić funkcji operatorów. „Widzimy, iż pewne rzeczy nie zadziałały. Operatorami nie mogą być wykonawcy albo fundusze czy stowarzyszenia powiązane z wykonawcami, bo ewidentnie pracowali wtedy dla jednego podmiotu,” wyjaśnił wiceprezes NFOŚiGW.
Niepokojącym zjawiskiem, na które zwrócił uwagę Gajda, są próby obejścia tych zabezpieczeń. Niektórzy wykonawcy oferują „potężne pieniądze” znanym fundacjom, aby je przejąć i działać później jako operator pod ich szyldem. Takie praktyki pokazują, jak istotne jest precyzyjne określenie warunków udziału w programie operatorskim.
Interesującym aspektem reformy jest zainteresowanie ze strony sektora bankowego. Przedstawiciele NFOŚiGW potwierdzili, iż banki również wyrażają chęć uczestnictwa w programie operatorskim, co mogłoby wprowadzić dodatkową profesjonalizację procesu.
Zachętą do aktywnego udziału gmin ma być dodatkowe wynagrodzenie. Za każdą zrealizowaną inwestycję w ramach „Czystego Powietrza” gmina ma otrzymać 1700 złotych, co przy większej liczbie beneficjentów może stanowić istotne wsparcie dla lokalnych budżetów.
Program „Czyste Powietrze” stoi przed kolejnym kluczowym wyzwaniem finansowym. W ubiegłym tygodniu NFOŚiGW złożył do Europejskiego Banku Inwestycyjnego wniosek o 10 miliardów złotych na finansowanie programu. Środki mają pochodzić z Funduszu Modernizacyjnego, a decyzja banku spodziewana jest do 18 marca.
Reforma programu stała się koniecznością po ujawnieniu licznych nadużyć. Pod koniec listopada 2024 roku Fundusz wstrzymał przyjmowanie nowych wniosków, uzasadniając to potrzebą uszczelnienia systemu. Najwięcej wątpliwości dotyczyło komponentu umożliwiającego otrzymanie najwyższej dotacji z prefinansowaniem, co stało się furtką dla nieuczciwych praktyk.
Skala nadużyć okazała się znacząca. W grudniu 2024 roku NFOŚiGW złożył do prokuratury zawiadomienia dotyczące kilku firm podejrzewanych o przestępstwa w ramach programu. Podejrzane umowy opiewały na około 600 milionów złotych i najczęściej dotyczyły najwyższego poziomu dofinansowania.
Zatrzymanie programu spotkało się z krytyką ze strony organizacji pozarządowych zajmujących się walką ze smogiem oraz samorządowców. Jednak Fundusz podkreśla, iż reforma była niezbędna dla ochrony środków publicznych i zapewnienia, iż pomoc trafia do rzeczywiście potrzebujących.
Nowa odsłona programu wprowadzi również inne istotne zmiany. Ustalony zostanie maksymalny poziom dotacji dla poszczególnych kategorii kosztów kwalifikowanych, a system wypłaty zaliczek zostanie uszczelniony. Zaliczki w ramach jednej umowy będą niższe niż w dotychczasowej wersji programu, co ma ograniczyć ryzyko nadużyć.
Kontrowersyjną decyzją jest wykluczenie kotłów gazowych z programu dotacji. Fundusz zapowiada jednak przygotowanie rozwiązania dla osób, które już zakupiły i zamontowały taki kocioł, ale z powodu zawieszenia programu nie mogły złożyć wniosku o dofinansowanie.
Dodatkowym elementem reformy ma być walka z nierzetelnie przygotowywanymi audytami energetycznymi. Nowy program ma zawierać mechanizmy zapobiegające posługiwaniu się dokumentami wątpliwej jakości, które mogły prowadzić do zawyżania kosztów lub nieefektywnych rozwiązań.
Program „Czyste Powietrze” pozostaje kluczowym elementem walki ze smogiem w Polsce. Jego reforma, choć budzi kontrowersje, ma szansę przyczynić się do bardziej efektywnego wykorzystania środków publicznych i skuteczniejszej modernizacji systemów grzewczych w polskich domach.