Nietypowe zgłoszenie wpłynęło w czwartek po południu. – Zgłaszający podał, iż niewielkich rozmiarów obiekt spadł z nieba, wydobywał się z niego dym – przekazał sierż. Jakub Zalewski z zespołu prasowego zachodniopomorskiej policji w rozmowie z TVN24.
Na prywatną posesję w Bornem Sulinowie skierowano policyjne radiowozy. Sierżant Zalewski poinformował, iż po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zabezpieczyli obiekt. – Trwa ustalanie, co to za obiekt, jakiego jest rodzaju i pochodzenia – mówił.
Borne Sulinowo. Policja bada, co to za przedmiot
Aspirant sztabowa Anna Matys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku, poinformowała, iż zgłoszenie pochodziło od kobiety. Według jej relacji przedmiot był niewielkich rozmiarów i srebrny kolor. Wyglądem miał przypominać puszkę. Po upadku dymił przez kilkanaście sekund.
– Policja zabezpieczała miejsce zdarzenia, wykluczając zagrożenia. Przedmiot został przetestowany pod kątem środków pirotechnicznych i substancji niebezpiecznych, wykluczono ich obecność – powiedziała aspirant sztabowa Matys.
Mieszkanka posesji, na którą spadł tajemniczy obiekt, przyznała w rozmowie z TVN24, iż cała sytuacja była dla niej sporym zaskoczeniem. Obiekt został zabezpieczony i przetransportowany do komendy policji w Szczecinku, gdzie technicy prowadzą dalsze analizy, by ustalić jego pochodzenie.