Nietypowa sytuacja w śledztwie dotyczącym afery hejterskiej. Prokuratura ma związane ręce

17 godzin temu
Zdjęcie: Łukasz Piebiak oraz Przemysław Radzik


Przez ponad pół roku Sąd Najwyższy — a konkretnie obsadzona w części przez tzw. neosędziów Izba Odpowiedzialności Zawodowej — nie zajęła się wnioskami prokuratury o uchylenie immunitetów bohaterom afery hejterskiej, którzy mają mieć postawione zarzuty. To osoby, które mogły akcjami hejterskimi kierować i je organizować, w tym były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Prokuratura chce działać, ale bezczynność SN wiąże im ręce. — To blokuje nasze czynności — mówi Onetowi rzeczniczka wrocławskich śledczych badających aferę hejterską.
Idź do oryginalnego materiału