Ustalenia nieoficjalne: Według ustaleń TVN24 zarówno polityk PiS Ryszard Czarnecki, jak i jego żona mieli usłyszeć choćby kilka zarzutów w sprawie działań w Collegium Humanum. Przesłuchania pary nie zostały jeszcze zakończone.
REKLAMA
Co stało się wcześniej: W środę 11 września około godz. 16.00 były europoseł PiS został zatrzymany w na Lotnisku Chopina w Warszawie, gdy wracał do Polski z Tirany. W tej sprawie zatrzymano również żonę polityka. Kroki te podjęto "na polecenie prokuratora ze śląskiego pionu PZ PK w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Collegium Humanum" - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak.
Zobacz wideo Aborcja a sprawa polska? Amerykańska też!
O co chodzi: Według ustaleń medialnych zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego ma związek z pracą jego żony na uczelni Collegium Humanum. Śledczy mają podejrzenia, iż kobieta realnie tam nie pracowała. "Po stronie prokuratury jest prawie pewność, iż zatrudnienie żony było formą łapówki dla samego posła" - przekazał dziennikarz śledczy tvn24.pl Robert Zieliński.
Co na to poseł PiS: Po opuszczeniu budynku Prokuratury Okręgowej w Katowicach w środę 11 września, polityk PiS skomentował zatrzymanie. - Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie - uznał Czarnecki. 12 września polityk ponownie został doprowadzony do prokuratury. "Wszedł spokojnie, bez słów i emocji" - relacjonował dziennikarz Radia Zet.
Więcej na ten temat: "Ryszard Czarnecki wyprowadzony z prokuratury. Europoseł PiS zabrał głos. Padły dwa zdania".Przeczytaj źródła: TVN24. X