Antysemityzm jest istotnym problemem w Niemczech – taki ogólny wniosek można wysnuć z badań opinii publicznej. Jednak, jak podkreślają socjologowie, raporty pisane przez specjalistów są zaskakujące i wymagają zniuansowanej lektury.
Zdarza się także, iż poszczególne badania nad antysemityzmem w Niemczech przeczą sobie wzajemnie.
W Wielką Sobotę przez ulice berlińskiej dzielnicy Kreuzberg przemaszerowali propalestyńscy demonstranci. Na manifestacji pojawiły się antysemickie hasła, akcentujące otwartą nienawiść wobec Izraela. Nie jest to nowe zjawisko; postawy antysemickie wśród części migrantów w Niemczech to rzeczywisty problem. Uczestnicy kilkakrotnie skandowali hasło: „Śmierć, śmierć, śmierć Izraelowi”, a jeden z mężczyzn krzyczał z głośnika furgonetki „Śmierć Żydom!”.
Państwowa Służba Bezpieczeństwa prowadzi śledztwo w tej sprawie. Dwie planowane propalestyńskie demonstracje zostały z powodu antysemityzmu zakazane. Ambasador Izraela w Niemczech Ron Prosor uznał, iż demonstranci przekroczyli „każdą możliwą czerwoną linię”. Na Twitterze napisał, iż uczestnicy nadużyli wolności w Niemczech, aby wezwać do „zniszczenia Izraela i Żydów”.
Potwierdza to badanie przeprowadzone na zlecenie Mediendienst Integration, które przeprowadziła Sina Arnold, asystentka w Centrum Badań nad Antysemityzmem Uniwersytetu Technicznego. Postawy antysemickie, które mieszczą się w kategoriach „klasycznego antysemityzmu” i „antysemityzmu związanego z Izraelem” są znacznie bardziej rozpowszechnione wśród muzułmanów w Niemczech niż wśród reszty społeczeństwa. Przykładowo: 45 procent muzułmanów w Niemczech zgadza się ze stwierdzeniem, iż Żydzi mają zbyt dużą władzę w polityce. Wśród niemuzułmanów pogląd ten podziela 18 procent.
Antysemityzm związany z Izraelem przejawia się w zrównaniu polityki Izraela z narodowym socjalizmem, obarczaniem Żydów na całym świecie odpowiedzialnością za politykę Izraela lub w odmawianiu Izraelowi prawa do istnienia. Według Arnold postawy takie są bardziej rozpowszechnione wśród osób z tłem migracyjnym niż wśród osób bez niego.
„W badaniach widać korelacje z długością pobytu wśród osób o pochodzeniu migracyjnym. Wyższa aprobata dla antysemickich wypowiedzi maleje, im dłużej migranci mieszkają w Niemczech” – badaczka tłumaczy to efektem akulturacji, „czyli dostosowaniem się do oficjalnego tabu antysemityzmu w niemieckim społeczeństwie”.
Badanie dostarcza jednak także zaskakujących wyników. Na przykład tzw. wtórne postawy antysemickie, do których należy negowanie i relatywizowanie zbrodni narodowego socjalizmu, są w Niemczech mniej rozpowszechnione wśród osób o pochodzeniu migracyjnym niż wśród reszty społeczeństwa.
Postawy negujące lub relatywizujące holocaust są „mniej powszechne wśród osób o pochodzeniu migracyjnym, także wśród muzułmanów, ponieważ ta forma antysemityzmu wiąże się z badaniem własnej niemieckiej historii rodzinnej, co może być mniej istotne dla osób o historii migracyjnej” – mówi Arnold.
Badaczka upatruje przyczyn rozpowszechnionego antysemityzmu wśród tureckich i arabskich imigrantów (i obywateli Niemiec z tym tłem migracyjnym) w doświadczeniu dyskryminacji, co – jej zdaniem – przekłada się na wzmocnienie poczucia odrębności. Ponadto w Turcji i w niektórych krajach arabskich antysemityzm jest bardziej rozpowszechniony niż w Niemczech i często stanowi element propagandy państwowej.
Również wśród muzułmanów antysemityzm związany z Izraelem jest bardziej wyrazisty. W tym przypadku „wzorce wyjaśniające to orientacja religijna, autorytarne postawy konserwatywne oraz pochodzenie regionalne i narodowe. A więc instytucjonalny antysyjonizm, który występuje w niektórych regionach” – mówi ekspertka ds. antysemityzmu.
Wśród muzułmanów religijność sama w sobie jest mniej decydująca dla aprobaty antysemickich stereotypów niż na przykład postawy konserwatywno-autorytarne, stwierdza raport. W niektórych krajach pochodzenia imigrantów wrogość wobec Żydów jest przekazywana poprzez arabski nacjonalizm i antysyjonizm.
Trzecią kategorią jest klasyczny antysemityzm. Uprzedzenie lub światopogląd, w którym Żydom przypisuje się pewne cechy biologiczne, „rasowe” lub kulturowe. Te stereotypy często łączą się w teorie spiskowe.
„Tutaj sytuacja badawcza jest adekwatnie sprzeczna. Są badania, które stwierdzają wyższe, inne podobne, jeszcze inne niższe wartości dla osób o pochodzeniu migracyjnym w porównaniu do osób bez pochodzenia migracyjnego” – konstatuje badaczka. „Jednak antysemityzm jest najwyższy wśród tych osób o pochodzeniu migracyjnym, które nie mają niemieckiego obywatelstwa” – podkreśla.
Antysemityzm ma w Niemczech przede wszystkim wymiar generacyjny oraz związany jest z pochodzeniem. Imigranci, na przykład, zgadzają się z antysemickimi stwierdzeniami częściej niż ich naturalizowane dzieci. Duże różnice występują również w odniesieniu do państw pochodzenia. „Oceny aprobaty dla antysemickich wypowiedzi są niższe dla osób o pochodzeniu migracyjnym z państw członkowskich UE w porównaniu z osobami o tureckim lub arabskim pochodzeniu migracyjnym”.
W badaniu przeprowadzonym w 2018 roku przez Agencję Praw Podstawowych Unii Europejskiej 41 procent żydowskich respondentów w Niemczech, którzy osobiście doświadczyli dyskryminacji, uznało, iż sprawca miał „ekstremistyczne poglądy muzułmańskie”.
Inne badanie przeprowadzone na grupie 553 Żydów w Niemczech w 2017 roku wykazało, iż 70 procent z nich obawia się, iż „antysemityzm wzrośnie w Niemczech, ponieważ wielu uchodźców jest antysemitami”. 58 procent czuje się „coraz bardziej niepewnie w Niemczech jako osoba żydowska, z powodu obecnej imigracji do Niemiec”. Większe obawy budzą jednak w tej grupie prawicowo-populistyczne poglądy (75 procent się ich obawia). 84 procent badanych Żydów uważa, iż „antysemityzm jest problemem w Niemczech choćby bez imigrantów”.
〉 Od ponad dekady monitorujemy muzułmański antysemityzm