Nie wpuścili Amerykanki do Polski. To niewiarygodne, co w jej paszporcie znalazła Straż Graniczna

11 godzin temu
Zdjęcie: Karpacki Oddział Straży Granicznej/https://www.karpacki.strazgraniczna.pl/ko/aktualnosci/64033,Historia-podrozy-opisana-dlugopisem-w-paszporcie.html


54-letnia Amerykanka pojawiła się w środę na krakowskim lotnisku, jednak ostatecznie nie została wpuszczona do Polski. W trakcie odprawy Straż Graniczna w Krakowie-Balicach dopatrzyła się drobnych notatek w paszporcie. Tyle wystarczyło, by dokument stał się całkowicie bezużyteczny.
Na lotniskach oraz wszelkich przejściach granicznych obowiązują surowe zasady dotyczące nie tylko przewożonych towarów, ale także stanu okazywanych służbom dokumentów. W wielu krajach najważniejszym z nich jest paszport, w którym nie powinno się wprowadzać żadnych zmian na własną rękę. O tym, jak łatwo narobić sobie problemów, przekonała się Amerykanka, która około północy 8 stycznia 2025 roku przeleciała na lotnisko w Krakowie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kunz: Chęć podróżowania jest tak duża, iż naprawdę duże lotniska korkują się


Zatrzymano ją przez dopiski w paszporcie. To miała być zwykła pamiątka
Jak opisuje Karpacki Oddział Straży Granicznej im. Pułku Strzelców Podhalańskich, incydent miał miejsce 8 stycznia, gdy Amerykanka zgłosiła się do kontroli granicznej po przylocie na krakowskie lotnisko z Londynu. Wówczas funkcjonariusze Straży Granicznej w Krakowie-Balicach zwrócili uwagę na paszport kobiety, w którym znajdowały się stworzone własnoręcznie notatki.


W paszporcie obywatelki USA na 9 stronach, pod stemplami kontroli granicznej różnych państw, widniały naniesione długopisem nazwy państw oraz miejscowości lotnisk


- czytamy w komunikacie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Choć była to jedynie pamiątka z odbytych podróży, odręczne notatki spowodowały, iż paszport stał się bezużyteczny. Tym samym nie uprawniał Amerykanki do przekroczenia granicy oraz wjazdu na teren Polski. W związku z tym podróż 54-latki musiała zostać przerwana.


Nie wjechała do Polski przez jeden błąd. Wzięto ją na przesłuchanie i odesłano
Obywatelka USA została przesłuchana w charakterze świadka. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami wyznała, iż nie zdawała sobie sprawy z zakazu dokonywania tego typu notatek w paszporcie. Nie wiedziała również, iż taki czyn może zostać uznany za przestępstwo. Ostatecznie odmówiono jej wjazdu do Polski, wydając stosowną decyzję. Jak poinformowano, dzień później, czyli w czwartek 9 stycznia 2025 roku, 54-latka miała skorzystać z lotu powrotnego do Londynu. Do czasu odlotu przebywała zaś w pomieszczeniach służbowych Placówki SG w Krakowie-Balicach.
Zobacz też: Jeden błąd kosztował go 5 tysięcy złotych. "Linia rejsowa gwałtownie umyła ręce"Przy okazji służby apelują również do pozostałych podróżujących, aby regularnie weryfikowali swoje dokumenty oraz dotyczące ich przepisy.


Apelujemy! Planując podróż, upewnij się, czy masz wszystkie niezbędne dokumenty. Sprawdź ich ważność oraz stan


- czytamy w komunikacie.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału