Nie tego spodziewałeś się w skrzynce? To nie oszustwo i ten rachunek trzeba opłacić natychmiast. Inaczej następne pismo przyjdzie od komornika

5 godzin temu

Mieszkasz w Warszawie, Gdańsku czy Krakowie, a w skrzynce znalazłeś pismo z Urzędu Skarbowego w Opolu? Nie, to nie oszustwo. Jeden urząd w Polsce przejął obowiązek milionów Polaków i to właśnie od niego idą wszystkie powiadomienia.

Fot. Shutterstock

Wielu Polaków odbiera takie pisma z niedowierzaniem. Skąd opolski urząd wie o niezapłaconym mandacie wystawionym przez policję w zupełnie innym województwie? Odpowiedź jest prostsza niż mogłoby się wydawać – to efekt centralizacji państwowej administracji.

Dlaczego właśnie Opole obsługuje całą Polskę

1 stycznia 2016 roku nastąpiła istotna zmiana w systemie poboru należności z mandatów karnych. Ministerstwo Finansów we współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości zdecydowało, iż jeden urząd skarbowy będzie odpowiedzialny za ściąganie pieniędzy z grzywien w całym kraju. Wybór padł na Pierwszy Urząd Skarbowy w Opolu. Mimo, iż zmiana nastąpiła lata temu nie wszyscy o niej wiedzą, bo mandat to jednak rzecz, która nie powinna się często zdarzać, a jeszcze rzadziej zdarza się, iż ktoś go nie opłaci.

Oznacza to w praktyce, iż bez względu na to, który funkcjonariusz wystawił ci mandat – czy na Mazurach, czy w Bieszczadach – informacja o tej należności zawsze trafia do opolskiego urzędu. To tam sprawdzają, czy zapłaciłeś w terminie i czy przelew został poprawnie zaksięgowany.

Decyzja o centralizacji miała uporządkować chaos w systemie windykacji mandatów. Wcześniej każdy urząd skarbowy obsługiwał swoją okolicę, co generowało problemy z rozliczeniami międzyregionalnymi. Dziś wszystko jest w jednym miejscu – Centrum Mandatowym w Nysie przy ulicy Stanisława Moniuszki 9-10.

Co to oznacza dla ciebie

Otrzymanie listu z Opola uruchamia automatyczny mechanizm egzekucyjny, jeżeli go zignorujesz. Najpierw naliczane są odsetki za zwłokę, które potrafią znacząco zwiększyć dług. Później sprawa trafia do egzekucji administracyjnej, co oznacza możliwość zajęcia konta bankowego bez uprzedzenia.

W skrajnych przypadkach możesz obudzić się z zamrożonym kontem, na którym miałeś pieniądze na czynsz czy zakupy. Egzekucja może objąć także wynagrodzenie – urząd wyśle pismo do pracodawcy z poleceniem potrącania określonej kwoty z pensji. Koszty egzekucji dolicza się do pierwotnej kwoty mandatu – ostateczna suma może być dwukrotnie wyższa.

Najgorsze jest to, iż musisz teraz udowadniać swoją niewinność. System zakłada, iż nie zapłaciłeś – ty musisz przedstawić dowody wykonania przelewu. Urząd nie prowadzi za ciebie śledztwa ani nie szuka twojej wpłaty w systemie bankowym.

To prawdziwe pismo

W czasach masowych oszustw phishingowych każde pismo urzędowe budzi podejrzenia. Autentyczne pismo zawsze ma kompletne dane nadawcy: Pierwszy Urząd Skarbowy w Opolu, adres w Nysie przy ul. Stanisława Moniuszki 9-10, 48-300 Nysa, podpis konkretnego urzędnika z pieczątką oraz unikalny numer sprawy.

Prawdziwe pisma docierają wyłącznie pocztą tradycyjną – listem poleconym lub za potwierdzeniem odbioru, albo przez system ePUAP. Nigdy nie otrzymasz SMS-a z linkiem do zapłaty ani wiadomości na WhatsApp. najważniejszy jest numer konta do wpłaty: 47 1010 0055 0201 6090 0999 0000 (NBP O/O Bydgoszcz). Każdy inny numer oznacza oszustwo.

W razie wątpliwości zadzwoń do urzędu pod numer 77 549 20 00. Linie działają od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-15:30, choć mogą być przeciążone, bo urząd obsługuje całą Polskę.

Marcin z Poznania opłacił mandat za parkowanie, ale użył konta służbowego i nie dodał numeru mandatu. Po 5 miesiącach otrzymał wezwanie z informacją o wszczęciu egzekucji. Musiał zapłacić dodatkowe 200 zł kosztów egzekucyjnych, mimo iż pierwotny mandat wynosił 100 zł.

Robert z Wrocławia zignorował pierwsze pismo z Opola, uznając je za spam. Drugie też nie otworzył. Po 4 miesiącach okazało się, iż urząd zajął mu konto bankowe. W dniu wypłaty wynagrodzenia pieniądze zostały automatycznie przelane na poczet długu.

Dostałeś pismo – co teraz?

Jeśli jesteś pewien, iż mandat został zapłacony, musisz to udowodnić. Znajdź potwierdzenie przelewu w formie PDF z bankowości elektronicznej lub zrzut ekranu z datą i kwotą. Dowód prześlij na adres mailowy wskazany w piśmie lub przez e-Urząd Skarbowy. W treści wiadomości podaj imię, nazwisko, PESEL, numer mandatu oraz datę wykonania przelewu.

Gdy rzeczywiście nie zapłaciłeś, zrób to niezwłocznie. W tytule przelewu wpisz: imię, nazwisko, PESEL, numer mandatu. Nie skracaj żadnych informacji. Płać wyłącznie z własnego konta bankowego – przelew z konta rodzica czy partnera może nie zostać przypisany do twojej sprawy.

Zachowaj potwierdzenie przelewu przez minimum rok. To twoje jedyne zabezpieczenie na wypadek problemów z systemem.

Jak unikać problemów w przyszłości

Podstawowa zasada to precyzyjne opisywanie każdego przelewu. System wymaga pełnych informacji: imię, nazwisko jak w dowodzie, PESEL oraz pełny numer mandatu ze wszystkimi literami i cyframi. Zawsze płać z własnego konta bankowego.

Każde potwierdzenie przelewu archiwizuj minimum przez rok – w chmurze, folderze na komputerze lub w formie wydruku. W razie problemów to jedyny dowód na twoją korzyść.

Jeśli dostajesz mandat z fotoradaru pocztą, nie odkładaj go na później. Zapłać od razu lub zapisz termin płatności w kalendarzu z alertem. Regularnie sprawdzaj skrzynkę pocztową, szczególnie jeżeli często podróżujesz. Brak odbioru awiza nie zwalnia z odpowiedzialności.

Gdy masz problemy finansowe, możesz złożyć wniosek o rozłożenie długu na raty. Składa się go pocztą na adres Centrum Mandatowego w Nysie lub elektronicznie przez ePUAP (numer skrytki: /glhcw67482/skrytka). Do wniosku trzeba dołączyć opłatę skarbową 10 zł. Decyzja o przyznaniu rat jest uznaniowa – naczelnik ocenia każdy przypadek indywidualnie.

Idź do oryginalnego materiału