"Nie pamiętam. Nie dlatego, iż piłam. Ktoś mi to zrobił". Kobiety w Polsce też padają ofiarami pigułki gwałtu
Zdjęcie: Pigułki gwałtu w Polsce. Co trzeba o nich wiedzieć i jak się chronić
Julia*, 21-latka z Warszawy, poszła na domówkę z grupą ludzi poznanych przez znajomych. Wypiła jednego drinka i piwo. Po godzinie miała wrażenie, iż nie kontroluje nóg, ktoś zaproponował jej, by przewietrzyła się na balkonie. Potem — czarna dziura. Obudziła się na kanapie, ubrana, ale z rozmazanym makijażem i rozpiętym swetrem. Obok siedział chłopak, który "pilnował, żeby nie spadła". Kobiety, które mogły zostać odurzone tzw. pigułką gwałtu, najczęściej nie zgłaszają się na policję, bo nie mają dowodów, nie pamiętają przebiegu nocy, boją się reakcji otoczenia. Ale strach i wstyd zostają. I są bardzo realne.