Czy kiedykolwiek w historii świata było tak wiele głupoty wygenerowanej przez ewidentnie fałszywą ideologię? Cóż, oczywiście był socjalizm. Ale histeria klimatyczna robi to otwarcie i teraz gwałtownie zbliża się do socjalizmu.
Ostatnio Organizacja Narodów Zjednoczonych mówi nam, abyśmy całkowicie zmienili sposób, w jaki stawiamy budynki. W rzeczywistości jej przesłaniem jest zaprzestanie budowania w ogóle. Wszystko po to aby osiągnąć “zero netto”, czyli cywilizacyjny upadek.
Wiele informacji można znaleźć pod tym linkiem (wattsupwiththat.com), a bez wątpienia znacznie więcej w samym raporcie. Na razie warto zwrócić uwagę na to:
Rozwiązanie to wymaga również, przy jego wdrażaniu, wrażliwości na lokalne kultury i klimat, w tym powszechnego postrzegania betonu i stali jako nowoczesnych materiałów budowlanych pierwszego wyboru. "Do niedawna większość budynków wznoszono przy użyciu lokalnie pozyskiwanej ziemi, kamienia, drewna i bambusa. Jednak nowoczesne materiały, takie jak beton i stal, często dają tylko złudzenie trwałości, zwykle kończąc na wysypiskach śmieci i przyczyniając się do narastającego kryzysu klimatycznego" - powiedziała Sheila Aggarwal-Khan, dyrektor Wydziału Przemysłu i Gospodarki UNEP. "Zerowa emisja netto w sektorze budowlanym jest możliwa do osiągnięcia do 2050 r., o ile rządy wprowadzą odpowiednią politykę, zachęty i regulacje w celu zmiany zasad funkcjonowania branży budowlanej" - dodała.Do niedawna budynki powstawały z materiałów pozyskiwanych lokalnie takich jak ziemia, kamienie, drewno i bambus. To “Niedawno” to był XIX wiek. Następnym razem, gdy będziemy budować wieżowiec, zróbmy go z bambusa!
Jak każda odnoga histerii związanej ze zmianami klimatu, to także jest szaleństwo. Co więcej, to szaleństwo nie jest dla nas nieszkodliwe. Produktywność Chin jest hamowana tylko przez ich głupi, komunistyczny, autorytarny system. Wolna przedsiębiorczość byłaby w stanie ogarnąć choćby tak zacofaną gospodarkę. Ale to będzie niewykonalne jeżeli liberałowie postawią na swoim. “Zielone” imperatywy narzucają w tej chwili zaawansowanym społeczeństwom ograniczenia gorsze niż robił to choćby socjalizm. XXI wiek będzie należał do tych państw – Chiny, Indie, Japonia i każdy inny który nie popełni technologicznego samobójstwa poprzez forsowanie polityki “zero netto”.
John Hinderaker (www.powerlineblog.com)
tłumaczył MR