Nękał i groził byłej żonie. „Spalę was!”

Pierwsza sytuacja miała miejsce 22 grudnia, gdy na terenie ogródkach działkowych spłonęła altana. Wartość strat oszacowano na 35 tysięcy złotych. Pokrzywdzony, składając zawiadomienie o przestępstwie, od razu wskazał, iż sprawcą tego czynu może być były mąż obecnej partnerki jego syna.

– Dla zgłaszającego było oczywiste, iż po kolejnym sądowym zakazie zbliżania się mężczyzna spełnił swoje groźby. Tego dnia był pod domem byłej żony i odgrażał się, iż „ich spali” – tłumaczy st. asp. Krystyna Chmielewska z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.

Spłonęła altana w Kluczborku

Kolejne niebezpieczne zdarzenie z udziałem 47-latka miało miejsce 27 grudnia. Mężczyzna nie stosując się do obowiązującego postanowienia sądu o zakazie zbliżania się do byłej partnerki, jej miejsca zamieszkania oraz do jej miejsca pracy na odległość mniejszą niż 100 metrów, pojawił się w rejonie jednego ze sklepów na terenie Kluczborka.

Ten widząc kobietę, zaczął ją wyzywać. W związku z czym weszła do sklepu i zadzwoniła na numer alarmowy. W tym samym czasie do sklepu wszedł jej obecny partner i między mężczyznami doszło do szarpaniny.

Trzy miesiące aresztu, a grozi mu pięć lat

– Gdy były mąż próbował zbliżyć się do kobiety, chcąc ją uderzyć, ta użyła gazu żelowego, pryskając mu w twarz. Następnie kobieta wraz z partnerem wyszła przed sklep, oczekując na przyjazd patrolu Policji. Agresor przez cały czas wykrzykiwał w jej kierunku wulgarne słowa, a chwilę przed przyjazdem funkcjonariuszy oddalił się z miejsca zdarzenia – relacjonuje Krystyna Chmielewska.

Dzięki pracy operacyjnej kluczborskich kryminalnych mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania