„Neapol jest jak grobowiec”. Mroczne oblicze bezlitosnego miasta. „Nie chcesz widzieć, co jest w środku”

news.5v.pl 2 dni temu

Spalone i okaleczone ciała młodych ludzi zostały znalezione wśród materiałów wybuchowych i puszek z detergentami, które również butelkowali w domu pośród drzew oliwnych i gajów pomarańczowych w pobliżu starożytnej rzymskiej cytadeli Herkulanum, na obrzeżach Neapolu.

Śmierć w listopadzie trzech młodych neapolitańczyków, którzy podjęli się ryzykownej pracy za około 25 euro (ok. 106 zł) dziennie, ponieważ nie mogli znaleźć lepszej, podkreśliła, iż pomimo niedawnego boomu turystycznego Neapol pozostaje bezlitosnym miastem dla wielu młodych ludzi.

— Neapol jest jak grobowiec — mówi Adamo Dumbia, odgarniając ziemię na grobie Samuela Tafciu, narzeczonego jego pasierbicy, który zginął w wybuchu. — Z zewnątrz jest ładnie, ale nie chcesz widzieć, co jest w środku — dodaje 38-latek.

Od czasu pandemii Neapol stał się sensacją na Instagramie. Turystyka wzrosła, zwłaszcza wśród obcokrajowców. Wielu z nich poznało miasto dzięki powieściom Eleny Ferrante. Zatrzymali się tam też hollywoodzcy aktorzy. Modelka Emily Ratajkowski pozowała do zdjęć w koszulce piłkarskiej Napoli.

Niezliczone posty na Instagramie przedstawiają starszych neapolitańczyków z piękną opalenizną, wytatuowanymi klatkami piersiowymi, mocnym makijażem i krucyfiksami pod palącym letnim słońcem. Charli XCX śpiewała o takich obrazach w piosence „Everything is Romantic”. Wszystko to przyczyniło się do zbudowania uwodzicielskiego wizerunku Neapolu, który przyciągnął stada millenialsów.

Pomimo pieniędzy przynoszonych przez turystykę, miasto ma jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia wśród młodzieży we Włoszech, wynoszący 43 proc. Przemoc z użyciem broni palnej ponownie wybuchła, a minionej jesieni w ciągu 20 dni trzech nastolatków zostało zastrzelonych. Ok. jedna szósta miejsc pracy w regionie jest niezagospodarowana, a młodzi Neapolitańczycy porzucają szkołę i opuszczają miasto w rekordowej liczbie.

Po raz kolejny Neapol jest czymś w rodzaju archetypu Włoch. Przez długi czas jego pizza, słońce, dialekt i maniery były tym, co wielu wyobraża sobie, gdy myślą o Włoszech.

— Neapol jest miastem z największą liczbą sprzeczności — ocenia Luca Bianchi, dyrektor zarządzający Svimez, centrum badawczego skupiającego się na południu Włoch. — I te sprzeczności eksplodują — dodaje.

Bliźniaczki bez wyboru. Takich jak one są tysiące

Aurora i Sara Esposito, nierozłączne bliźniaczki, które zginęły w eksplozji fajerwerków, dorastały na obrzeżach Neapolu z samotną matką. Filmy nakręcone przy lustrze w łazience i opublikowane na profilu Aurory na TikToku pokazują ją z rozjaśnionymi włosami i szerokim uśmiechem z aparatem na zębach, śpiewającą i tańczącą do neapolitańskich piosenek.

Gianni Cipriano / The New York Times

Cmentarz w Marigliano we Włoszech, na obrzeżach Neapolu, na którym pochowane zostały bliźniaczki Sara i Aurora Esposito. 6 grudnia 2024 r.

Podobnie jak wielu innych nastolatków w okolicy, obie dziewczyny opuściły szkołę w młodym wieku; miały wówczas zaledwie 14 lat. Pracowały dorywczo, m.in. jako sprzątaczki i w piekarni, ale brakowało im pieniędzy. Czasami bliźniaczki kładły się spać bez kolacji, wspomina Giusy Esposito, ich starsza siostra. Rodzinie groziła eksmisja z mieszkania, które rodzeństwo dzieliło z matką i 5-letnią córką Aurory.

— tłumaczy Giusy Esposito.

Pracodawca bliźniaczek — który został aresztowany i osadzony w więzieniu po eksplozji — umieścił ich w domu bez prądu w Ponticelli, wschodnim przedmieściu Neapolu, i codziennie rano zawoził ich do pracy.

Bliźniaczki nie miały doświadczenia w obchodzeniu się z substancjami zapalającymi, a prowizoryczna fabryka nie miała żadnych systemów bezpieczeństwa. Nie było choćby toalety. Giusy Esposito mówi, iż Aurora musiała oddawać mocz do wiadra.

Razem z nimi pracował Samuel, syn albańskich imigrantów. Ok. półtora roku wcześniej poznał 17-letnią Rositę Giorgetti, neapolitańską dziewczynę, która również mieszkała w Ponticelli, dzielnicy nękanej biedą i przemocą ze strony mafii Camorry. Zarówno Samuel, jak i Rosita opuścili szkołę w wieku ok. 14 lat.

W czerwcu ub.r. urodziła się ich córka, Anna Chiara. Cała trójka spała razem w jednym łóżku w mieszkaniu, które dzielili z matką Rosity, jej partnerem i dwójką z czworga rodzeństwa Rosity. Samuel miał tak taki apetyt, iż jadł makaron na śniadanie. W weekendy zabierał Rositę do wesołego miasteczka lub McDonalda.

W lipcu ub.r. Samuel skończył 18 lat i oświadczył się Rosicie, dając jej pierścionek z wyciętym szkłem w kształcie serca. Matka Rosity mówi, iż co tydzień odkładał 50 euro (ok. 213 zł) na ich ślub.

Ale pod koniec listopada ub.r. Rosita zacisnęła dłonie na białej trumnie Samuela na cmentarzu na północ od Neapolu, szepcząc: „To nie Samu, to nie Samu”.

„Wolałabym, żeby poszedł kraść” — mówiła tamtego popołudnia.

— mówi.

Trzy dni po pogrzebie Samuela, na cmentarzu u podnóża wulkanu Wezuwiusz, Giusy Esposito osunęła się na ziemię, gdy obsługa opuszczała białe trumny jej sióstr do bliźniaczych grobów. Wiele lat temu straciła również męża i szwagra, ponieważ pracowali „na czarno”.

Gianni Cipriano / The New York Times

Wiadomości na zewnątrz zniszczonej prowizorycznej fabryki fajerwerków w Ercolano we Włoszech, na obrzeżach Neapolu, w której doszło do eksplozji. W efekcie zginęły bliźniaczki Sara i Aurora Esposito oraz 18-letni Samuel Tafciu. Ich śmierć pokazała, jak pomimo niedawnego szumu medialnego i boomu turystycznego, Neapol pozostaje bezlitosnym miastem dla młodych ludzi, 3 grudnia 2024 r.

— Dlaczego musimy kochać ludzi, którzy później są nam odebrani? — pyta. — Dlaczego musimy żyć w ten sposób?

— Tak się żyje w Neapolu — mówi jej wujek Rosario Esposito.

Jego 21-letni syn planuje przeprowadzić się do Szwecji. — On nie może tak skończyć — zaznacza, wskazując na groby.

Bez perspektyw, bez pracy, na usługach mafii

Eksperci twierdzą, iż nieudany eksperyment z industrializacją, słaba administracja polityczna i wszechobecna obecność mafii Camorra utrudniają rozwój gospodarczy, a wiele dostępnych stanowisk to prace usługowe niskiego szczebla.

Obecnie turystyka przekształca centrum miasta, a ciemne, wilgotne „bassi” lub mieszkania na parterze zamieniają się w krótkoterminowy wynajem. Podczas gdy niektórzy ludzie znajdują zatrudnienie jako kelnerzy lub przewodnicy turystyczni, eksperci twierdzą, iż turystyka nie przynosi znacznego wzrostu liczby lepiej płatnych miejsc pracy.

Gianni Cipriano / The New York Times

Pomnik Francesco Pio Maimone, który zginął od zabłąkanej kuli, w Neapolu, 2 grudnia 2024 r. Neapol stał się ucieleśnieniem jednego z najbardziej bolesnych paradoksów Włoch: tak atrakcyjny dla obcokrajowców, ale jednocześnie tak nieprzyjazny dla młodych ludzi, którzy zmagają się z wysokim bezrobociem.

Według policji wśród pozbawionej praw obywatelskich młodzieży w Neapolu rośnie liczba przestępstw z użyciem broni, a włoski minister spraw wewnętrznych ogłosił niedawno specjalną operację mającą na celu rozbrojenie miasta.

Ale wszystko to rzadko trafia do mediów społecznościowych odwiedzających.

Instagram i TikTok, tłumaczy Ciro Pellegrino, szef sekcji Neapolu w serwisie informacyjnym Fanpage, są kluczem do pozostania pod wpływem uroków Neapolu, ponieważ pozwalają pominąć wady miasta.

— zaznacza.

Na neapolitańskim wybrzeżu, pełnym luksusowych hoteli, Antonio Maimone pielęgnuje publiczne ogrody z palmami i gigantycznymi kaktusami w pełnym widoku na promenadę Mergellina, gorące miejsce nocnego życia.

W zeszłym roku jego 18-letni syn, Francesco Pio Maimone, został zastrzelony przez zabłąkaną kulę, która trafiła go w serce. 20-letni mężczyzna został oskarżony o morderstwo. Obaj pochodzili z marginalizowanych obszarów Neapolu.

Kiedy kula go trafiła, Francesco Pio, który porzucił szkołę w wieku ok. 16 lat i pracował w niepełnym wymiarze godzin, myjąc kosze na śmieci, właśnie ukończył szkolenie jako producent pizzy.

— ocenia Maimone.

Gianni Cipriano / The New York Times

Antonio Maimone, którego nastoletni syn został śmiertelnie postrzelony, dba o publiczny ogród nad brzegiem morza w Neapolu, 3 grudnia 2024 r. Jego zdaniem młodzi ludzie w mieście mają kilka możliwości wyboru: „narkotyki, handel lub strzelanie”.

Przy dworcu kolejowym w Neapolu znajduje się ogromny mural Maradony, argentyńskiej legendy piłki nożnej, który poprowadził Napoli do mistrzostwa i stał się jednym z największych bohaterów ludowych miasta, symbolem nadziei i neapolitańskiej dumy. Wewnątrz tęczówki Maradony artysta namalował portret Francesco Pio.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się w „The New York Times”. Możesz go przeczytać dzięki subskrypcji Onet Premium.

© 2025 The New York Times Company

Idź do oryginalnego materiału