W tej historii jest wszystko, co cechowałoby typową kryminalną opowieść rodem z Ameryki Południowej: narkotyki, skorumpowani funkcjonariusze i politycy. Tym razem to nie Kolumbia lat 80., a współczesna dolnośląska Bogatynia. - Ludzie, którzy poszli walczyć z gangsterami, tak naprawdę sami musieli walczyć ze swoją formacją - opowiada Grzegorz Głuszak z "Superwizjera", autor reportażu "Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP".