— Najtrudniejszy nie jest dla nas dzień 1 listopada, ale dzień zabójstwa naszej córki. 17 lat temu Alicję zamordował były mąż, a nasz zięć, którego traktowaliśmy jak syna. Do dziś Adam Ł. siedzi za kratami. Wiemy, iż zabił naszą Alę, ale nie wiemy, gdzie ukrył ciało — mówią Zenon i Bronisława Cesarz.