Najpierw zatankował pod korek, potem przyjechał na stację benzynową. Grozi mu trzyletnia odsiadka

3 tygodni temu

Kompletnie pijanego przybysza z województwa łódzkiego zatrzymali na stacji benzynowej policjanci z Radzynia Podlaskiego. Kiedy wysiadł z auta, ledwo trzymał się na nogach.

Radzyńscy policjanci przyjechali na jedną ze stacji benzynowych w mieście. Po chwili wtoczyła się na nią skoda fabia. Styl jazdy nie pozostawiał wątpliwości – kierowca jest zalany w trupa.

Słuszne przypuszczenia

Przypuszczenia mundurowych okazały się słuszne – informuje podkom. Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim. 39-latek, mieszkaniec województwa łódzkiego przyjechał na stację paliw będąc kompletnie pijanym. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu – dodaje Mucha.

Pijak został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Jego skoda stanęła – zabezpieczona – na parkingu strzeżonym.

Do trzech lat

Za swoje zachowanie 39-latek będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Musi się również liczyć ze świadczeniem pieniężnym na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych, a także orzeczeniem przez sąd zakazu kierowania pojazdami na minimum 3 lata – podkreśla podinspektor Mucha.

Idź do oryginalnego materiału