Najpierw oskarżył dwie osoby o podpalenie mu auta. Finalnie sam trafił do aresztu

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. KPP w Skarżysku-Kamiennej


Mężczyzna, który zgłosił sprawę podpalenia samochodu – teraz sam trafił do aresztu. 37-letni mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej odpowie m.in. za nękanie i groźby.

Dwa tygodnie temu mężczyzna zgłosił, iż ktoś podpalił jego samochód marki Mercedes o wartości 65 tysięcy złotych. Wskazał także dwie osoby, jako rzekomych sprawców. Jednak finalnie sam został zatrzymany przez policję – informuje Anna Sławińska z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.

– W toku czynności okazało się bowiem, iż oskarżeni wskazani przez niego, kobieta i mężczyzna, nie mają nic wspólnego ze zniszczeniem pojazdu. Co więcej, to właśnie zgłaszający okazał się być osobą łamiącą prawo, a w tle pojawiły się konflikty osobiste. 30-letnia kobieta powiadomiła policję o groźbach i nękaniu z jego strony. Śledczy pojawili się w miejscu zamieszkania mężczyzny, gdzie zabezpieczyli niecały 1 gram substancji odurzających, a także broń pneumatyczną, którą miał grozić kobiecie. Finalnie mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące gróźb karalnych, nękania, uszkodzenia ciała, a choćby udzielania narkotyków – wymienia policjantka.

Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o tymczasowym, dwumiesięcznym areszcie dla 37-letniego mężczyzny.

Fot. KPP w Skarżysku-Kamiennej


Idź do oryginalnego materiału