Najpierw miała pożyczać pieniądze od uczniów, później zlecić pobicie jednego z nich

1 godzina temu
Nauczycielka z Zespołu Szkół Samochodowych w Radomiu miała pożyczać od uczniów i rodziców pieniądze, których później nie oddawała. Gdy w końcu ktoś zgłosił to dyrekcji placówki, kobieta miała stwierdzić, iż doniósł jeden z jej wychowanków, a potem poprosić innych uczniów, żeby w parku, z dala od kamer, "wytłumaczyli mu", iż na wychowawczynię się nie donosi. Sprawę, którą bada prokuratura, opisała "Gazeta Wyborcza".
Idź do oryginalnego materiału