Historie takie jak ta kojarzą się z filmami i serialami kryminalnymi. Czasami jednak rzeczywistość może być zaskakująco podobna do fikcji, choćby jeżeli myśl ta mrozi nam krew w żyłach. Jeden z pracowników utrzymujących porządek na plaży w Key Biscayne w hrabstwie Miami-Dade na Florydzie miał niestety okazję się o tym przekonać na własnej skórze. Gdy znajdował się za budynkiem apartamentowca Key Colony II Ocean Sound na Crandon Boulevard, zauważył, iż na wodzie blisko brzegu unosi się dziwny obiekt. Po bliższym przyjrzeniu się okazał się być ludzką głową.
REKLAMA
Odcięta głowa człowieka została znaleziona na plaży. Służby zabezpieczyły teren i badają sprawę
Jak informuje NBC News, do wspomnianego powyżej niepokojącego odkrycia doszło we wtorek 12 listopada 2024 około godziny 8:30. Na miejsce wezwano lokalną policję, która następnie zawiadomiła biuro zabójstw policji Miami-Dade, czyli agencję zajmującą się zabójstwami w Key Biscayne. Służby oznaczyły teren taśmą i zabezpieczyły głowę niebieską plandeką, a następnie przystąpiły do przeszukiwania plaży. w tej chwili potwierdzono już, iż głowa należy do dorosłego mężczyzny. W sprawie jest jednak wciąż zdecydowanie więcej niewiadomych. W okolicy nie znaleziono innych części ciała, a głowa została przekazana do badań w celu identyfikacji mężczyzny oraz przyczyny jego śmierci. Nie jest bowiem jasne, czy faktycznie doszło tu do morderstwa. Służby potwierdzają, iż aktualnie nie badają tego przypadku pod kątem zabójstwa. Co zatem bierze się pod uwagę?
Policja rozważa różne teorie. realizowane są prace nad ustaleniem tożsamości mężczyzny
najważniejsze dla sprawy będzie uzyskanie wyników badań medycznych, ale póki co śledczy rozważają kilka teorii.
W tym momencie nie wykluczamy żadnej możliwości. To może być wypadek lub zaginięcie, jest za wcześnie, aby określić okoliczności
- stwierdził w rozmowie z magazynem "People" detektyw policji Miami-Dade Andre Martin. Służby nie zakładają też jeszcze, w jaki sposób głowa została odcięta. Choć działanie mordercy samo nasuwa się na myśl, to nie można wykluczyć, iż mężczyzna został zaatakowany przez morskiego drapieżnika. Ponadto do dekapitacji mogło dojść podczas wypadku z udziałem łodzi. Jak na razie jedyną pewną rzeczą jest to, iż omawiane odkrycie stało się źródłem niepokoju dla lokalnych mieszkańców i turystów, którzy niezwykle chętnie odwiedzali tutejszą plażę w przeszłości.
Pozostaje pytanie, skąd wzięła się głowa?
- zastanawiał się w rozmowie z NBC South Florida jeden z mieszkańców, Miguel Muelle. Chwilowy brak odpowiedzi na pewno nie dodaje nikomu otuchy.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.