Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu nadzoruje dochodzenie dotyczące znęcania się nad zwierzęciem. Do zdarzenia doszło 18 stycznia 2025r. na terenie myjni samochodowej w Makowie Mazowieckim. Właściciel mył konia myjką ciśnieniową w niskiej temperaturze otoczenia.
18 stycznia sieć obiegły zdjęcia ze zdarzenia do jakiego doszło na myjni samochodowej w Makowie Mazowieckim. Sprawą zajęła się policja, która następnie opublikowała nagranie monitoringu. Widać na nim, iż dwie osoby przyjechały na myjnię bryczką zaprzęgniętą w konia. Umyli tam pojazd i zwierzę. Gdy wsiedli na bryczkę koń wystraszył się, zaczął się szarpać, potem się przewrócił.
Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Makowie Mazowieckim. Dochodzenie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu.
– W toku podjętych czynności w sprawie zostali przesłuchani świadkowie, został zabezpieczony monitoring z myjni obejmujący nagranie związane w myciem konia i dokonano jego odtworzenia. Zwierzę zostało zbadane przez lekarza weterynarii. Ustalono właściciela konia oraz mężczyznę, który razem z nim był na myjni – przekazuje rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
– W toku postępowania zostaną podjęte dalsze czynności procesowe, m. in. przesłuchanie w charakterze świadka pracownika myjni, zostanie dopuszczony dowód z opinii biegłego z zakresu weterynarii specjalizujący się w opiece na końmi w celu oceny całości zaistniałej sytuacji – dodaje.
Za czyn art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt grozi kara więzienia do 3 lat, nawiązka w kwocie od 1.000zł do 100.000zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt oraz orzeczenie zakazu posiada wszelkich zwierząt lub zwierząt określone kategorii.
ren