
W niedzielny wieczór, 6 kwietnia, około godziny 20:00, na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, informując o rzekomym wycieku gazu i podłożonej bombie w milickim szpitalu. Po przekazaniu tej informacji rozmówca zakończył połączenie. Służby natychmiast zareagowały na zgłoszenie.
Fałszywy alarm
Na miejsce skierowano policję, w tym funkcjonariusza wyszkolonego w zakresie rozpoznania minersko-pirotechnicznego, a także zastępy straży pożarnej. Po dokładnym sprawdzeniu budynku i jego otoczenia nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych ani śladów wycieku gazu. Dzięki temu nie było konieczności ewakuacji pacjentów i personelu szpitala.
Równocześnie policjanci rozpoczęli działania mające na celu ustalenie tożsamości sprawcy fałszywego alarmu. Już po kilkunastu minutach zatrzymano 60-letniego mieszkańca powiatu milickiego. Mężczyzna był nietrzeźwy – badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.
Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty. Za zgłoszenie fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, co skutkowało niepotrzebną mobilizacją służb grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.