Mija trzecia doba, a Dudy nie złapano. Do akcji wkracza armia z tureckim dronem bojowym

4 godzin temu
Rośnie determinacja służb, by w końcu dopaść Tadeusza Dudę, podejrzanego o podwójne morderstwo i usiłowanie kolejnego. W lesie szuka go 500 policjantów z dronami, helikopterami i psami. Do akcji włączył się też minister Kosiniak-Kamysz, który udostępni poszukiwaczom wojskowego drona Bayraktar oraz polskie drony obserwacyjne FlyEye.


"Na wniosek wojewody małopolskiego BSP Bayraktar będzie pomagać w poszukiwaniu podejrzanego o dokonanie zabójstw koło Limanowej, a w gotowości do wsparcia są także drony FlyEye" – napisał na X wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Po co policji bojowy dron?


Kosiniak-Kamysz podkreślił we wpisie, iż wojsko wesprze zakrojone przez policję na szeroką skalę poszukiwania. Widać wyraźnie, iż rośnie determinacja, by domniemanego mordercę znaleźć jak najszybciej.

Na razie policja nie może pochwalić się sukcesem. Na miejscu przebywa pół tysiąca funkcjonariuszy, ale operują w niezwykle trudnym terenie. Jak już pisaliśmy w naTemat.pl, Tadeusz Duda najprawdopodobniej ukrywa się w bardzo gęstym lesie, położonym na zboczach, mogą być w nim jaskinie.

Mowa o powierzchni kilkudziesięciu hektarów. choćby drony z termowizją nie są w stanie wiele zdziałać, bo gęsta roślinność ogranicza ich możliwości. Po prostu "nie widzą" przez liście i gałęzie.

Nie wiadomo dokładnie jakie możliwości ma Bayraktar. Ale skoro na wniosek wojewody armia udostępniła turecką maszynę, to znaczy, iż śledczy wiążą z nią jakieś nadzieje. Drony tej firmy są uważane za bardzo uniwersalne i skuteczne. Taki dron ma 6,5 metra długości oraz 12 metrów rozpiętości, może latać przez 27 godzin bez przerwy. Masa startowa drona to 650 kilogramów, a maksymalna prędkość to około 220 km/h.

W dronach można montować uzbrojenie, ale policja nie zamierza bombardować kryjówki domniemanego mordercy. Bayraktary są z powodzeniem używane do prowadzenia zadań obserwacyjnych i rozpoznawczych (ISR). Ten nad Starą Wsią pod Limanową może pomóc w odszukaniu zabójcy.

Pomóc mogą też polskie drony FlyEye, znane z niezwykle cichej i skrytej pracy oraz wysokich możliwości obserwacyjnych. Wiele z nich używa ukraińska armia, są cenione za niezawodność oraz trudność ich wykrycia.

Przypomnijmy: 57-letni Duda jest podejrzewany o to, iż z nielegalnie posiadanej broni własnej roboty zastrzelił swoją córkę i zięcia oraz ciężko postrzelił teściową. Kobieta przeżyła, ale jest w ciężkim stanie. Córka Dudy miała zostać zastrzelona dosłownie z dzieckiem na ręku. Niemowlakowi nic się nie stało.

Idź do oryginalnego materiału