Oszuści podszywają się pod właścicieli kont społecznościowych i wysyłają wiadomości z prośbą o kody BLIK. W ten sposób mieszkanka powiatu łomżyńskiego stracił 800 złotych
Myślała, iż pomaga koleżance, która ma chore dziecko. Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść oszustom.
Tym razem do łomżyńskich policjantów zgłosiła się 32-letnia mieszkanka powiatu. Kobieta poinformowała mundurowych, iż we wtorek napisała do niej koleżanka z prośbą o pożyczkę 800 złotych dzięki kodu BLIK. Potrzebę tłumaczyła limitem na koncie. Zgłaszająca wiedząc, iż jej znajoma ma chore dziecko, pomyślała, iż na to właśnie potrzebuje pieniędzy. Podała kod BLIK, a po chwili dostała od niej wiadomość, iż w bankomacie nie było pieniędzy i prosi o wygenerowanie kolejnego kodu, aby wypłacić pieniądze w innym bankomacie. Wtedy pokrzywdzona weszła na konto bankowe i zobaczyła, iż pieniądze zostały wypłacone w Szczecinie. To wzbudziło w niej podejrzenie, iż mogła paść ofiarą oszustwa, gdyż jej koleżanka mieszka w Łomży. Wtedy zakończyła korespondencję. Natychmiast zadzwoniłą do koleżanki i upewniła się, iż została oszukana. Przez swoją łatwowierność i chęć pomocy straciła 800 złotych.
Aby nie paść ofiarą oszustów policjanci radzą:
weryfikować tożsamość osób, które wysyłają do nas wiadomości z prośbą o pożyczkę. Najpierw skontaktujmy się z nimi telefonicznie i upewnijmy się, czy faktycznie to oni potrzebują tego rodzaju pomocy,
nie kierujmy się pośpiechem, ale zdrowym rozsądkiem,
pamiętajmy również o stosowaniu silnych haseł, które zawierają małe i duże litery, cyfry oraz znaki specjalne,
dodatkową ochroną naszego konta może być dwuskładnikowe uwierzytelnienie. Wybierając pytania bezpieczeństwa wybierzmy hasło trudne do odgadnięcia, na które tylko my znamy odpowiedź.