Nastolatek miał przyłożyć kobiecie młotek do głowy i zażądać kosztowności. Drugi miał zbierać fanty. Nastolatkowie z Warszawy odpowiedzą za rozbój.
Dwóch mężczyzn w kominiarkach
Jak mówi Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji do obywatelki Ukrainy miała podejść grupa mężczyzn, z których dwóch było w kominiarkach. Przykładając kobiecie młotek do głowy, jeden miał zażądać oddania telefonów i portfeli. Miał zagrozić użyciem tego młotka.
— Do pokrzywdzonej obywatelki Ukrainy i jej znajomych podeszła grupka około 12 mężczyzn, z których dwóch było w kominiarkach. Jeden z nich miał przy sobie młotek. Przykładając go kobiecie do głowy, zażądał oddania telefonów i portfeli. Jeden ze znajomych kobiety oddał swój telefon komórkowy drugiemu z mężczyzn w kominiarce — podkreśla.
Interwencja policji doprowadziła do zatrzymania 15 to i 14–to latka. Sprawdzając teren, policjanci zauważyli grupkę osób, wśród której był jeden mężczyzna w kominiarce z młotkiem w ręku. Funkcjonariusze natychmiast wydali mu polecenie odrzucenia tego narzędzia, a kiedy to uczynił, został obezwładniony i zatrzymany, podaje policja.
Policjanci ustalili personalia
Okazało się, iż to 15-letni mieszkaniec Warszawy. Niedaleko miejsca zatrzymania policjanci znaleźli telefon komórkowy.
Policjanci ustalili też personalia drugiej osoby, która miała brać udział w rozboju. W ciągu kilku godzin zatrzymali oni 14-latka. Ukrywał się pod łóżkiem w mieszkaniu jego dziewczyny. Okazało się, iż chłopak uciekł z domu dwa tygodnie wcześniej.
Obydwaj nastolatkowie trafili do Policyjnej Izby Dziecka. Sprawą teraz zajmie się sąd rodzinny.
Czytaj też:
Strzały w Warszawie. Policja zatrzymała sprawców rozboju