- Jak byłam jeszcze w habicie, ktoś za mną zawołał, iż jestem kościelnym pedofilem. Zamurowało mnie. Ja?! Ale rozumiem złość na instytucję, która zamiata krzywdę pod dywan - mówi Kinga Borowska, która w wieku 14 lat została wykorzystana przez księdza.