Sprawa 23-letniej Weroniki K.: Kobieta została zatrzymana kilka miesięcy temu w Nowej Wsi Wielkiej pod Bydgoszczą. Miała zabić trzonkiem od łopaty swojego psa i próbować spalić zwłoki zwierzęcia w piecu. W międzyczasie wyszło na jaw, iż kobieta miała molestować seksualnie swoją 5-letnią córkę, a także znęcać się nad partnerem m.in. wpychając mu palce do oczu. Miała też zaatakować jedną z pasażerek podmiejskiego autobusu, zdzierając z niej rajstopy.
REKLAMA
23-latka przebywa w areszcie od wiosny 2024 roku: "Podejrzana była badana przez sądowego psychiatrę, który uznał, iż wiedziała, co robi i może odpowiadać przez sądem" - podaje "Gazeta Wyborcza". Kobieta pytała śledczych, czy może odpracować ewentualną karę, walcząc na froncie w wojnie w Ukrainie. Prokuratura uświadomiła ją, iż nie ma takiej możliwości. W trakcie śledztwa okazało się, iż 23-latka była już dwukrotnie karana. Jej córka trafiła pod opiekę ukraińskiej rodziny zastępczej.
Zobacz wideo Najgorszy i najlepszy polityk według przechodniów
Przeczytaj także o sprawie "Skóry": Adwokat uniewinnionego Roberta J. chce wyjaśnień od Bodnara. "Państwo niszczyło człowieka"
Źródło: "Gazeta Wyborcza"