Do zatrzymania 36-latka – wcześniej policja podawała, iż sprawca napaści ma 39 lat – doszło w szkole podstawowej w miejscowości Gójsk w poniedziałek po południu, gdy odbywało się tam zebranie rodziców, w którym mężczyzna uczestniczył. Okazało się, iż ujęty mężczyzna miał 0,8 promila alkoholu w organizmie.
Jak informowała po zdarzeniu policja, 36-latek, który zakłócał przebieg szkolnego zebrania, został z niego wyproszony, co wzbudziło jego agresję – miał uderzyć w twarz jedną z matek, a następnie popchnąć dyrektor placówki, która się przewróciła. Obie kobiety w wieku 41 i 55 lat trafiły do szpitala. Po badaniach, które wykazały, iż doznały ogólnych potłuczeń, zostały wypisane do domu.
Zarzuty dla agresora
Sprawą zajęła się sierpecka Prokuratura Rejonowa. Mężczyzna po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Przedstawione zostały mu cztery zarzuty: naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego – dyrektor szkoły oraz innej osoby, a także uszkodzenia mienia i znęcania się nad osobą najbliższą - przekazał w czwartek PAP Bartosz Maliszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, której podlega prokuratura sierpecka.
– Podejrzany przyznał się do popełnienia niektórych z zarzucanych przestępstw. W związku z obawą matactwa oraz z koniecznością przesłuchania świadków, do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie 36-latka. Sąd przychylił się do niego i zastosował wobec mężczyzny areszt na najbliższe trzy miesiące – powiedział prokurator Maliszewski.
Rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej zaznaczył, iż część czynów zarzucanych 36-latkowi została zakwalifikowana jako występek o charakterze chuligańskim. Wyjaśnił również, iż w przypadku zarzutu zniszczenia mienia chodzi o uszkodzenie dwóch samochodów zaparkowanych na terenie szkoły, gdzie doszło do napaści, natomiast w przypadku zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej innej osoby niż funkcjonariusz publiczny, sierpecka prokuratura objęła ściganie tego czynu z urzędu.
Odnosząc się z kolei do zarzutu znęcania się nad osobą najbliższą, prokurator Maliszewski zastrzegł, iż nie może ujawnić więcej szczegółów tego wątku sprawy – przyznał jedynie, iż chodzi o czyny popełnione wobec dorosłego domownika. Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, iż 36-latek to ojciec czwórki dzieci, w tym w wieku szkolnym oraz młodszych.
Jak informowała wcześniej policja, podczas zatrzymania mężczyzny było agresywny i zaatakował także jednego z funkcjonariuszy.

4 godzin temu












English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·