Z wyjątkowym okrucieństwem miał znęcać się nad psem sąsiadki. 5 lat więzienia grozi 67-latkowi z powiatu żuromińskiego. Miał kilkukrotnie uderzyć zwierzę siekierą w głowę, doprowadzając do jego śmierci.
Wybiegł z posesji i podbiegł do innych psów
Do zdarzenia doszło na terenie jednej z miejscowości w gminie Raciąż. Wtedy też policjanci zostali wezwani przez właścicielkę Amstaffa. Jak ustalili, jej pies wybiegł z posesji na ulicę i podbiegł do dwóch innych psów, które były pod opieką 67-letniego mężczyzny jadącego na rowerze.
W pewnym momencie psy zaczęły nawzajem się atakować. Wtedy też 67-latek siekierą uderzył kilkukrotnie Amstaffa zgłaszającej, nie reagując na krzyki i prośby kobiety.
Do rannego Amstaffa kobieta wezwała weterynarza, który stwierdził, iż pies doznał na tyle poważnych obrażeń, iż należy go uśpić.
Miał już wcześniej grozić sąsiadce
Z ustaleń policjantów wynika, że to nie był pierwszy konflikt między mężczyzną, a właścicielką psa. Wcześniej już 67-latek groził kobiecie, iż będzie on woził przy sobie siekierę i zabije psa.
Policjanci zatrzymali 67-latka, mieszkańca powiatu żuromińskiego. Usłyszał on zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Prokurator zastosował wobec niego dozór Policji. Za ten czyn grozi mu kara do 5 lat więzienia.