Miał podpalić policyjny radiowóz w Radomiu. 38-latek trafił do szpitala psychiatrycznego

1 tydzień temu
Zdjęcie: Miał podpalić radiowóz w Radomiu. 38-latek w szpitalu psychiatrycznym (autor: Mazowiecka Policja)


Mężczyzna podejrzewany o podpalenie policyjnego radiowozu w Radomiu przebywa w szpitalu psychiatrycznym.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź informuje, iż 38-letni Dawid K. zostanie przesłuchany, dopiero gdy pozwoli na to lekarz.

Po przeprowadzeniu badania i ustaleniu, iż mężczyzna może brać udział w czynnościach procesowych, zostaną z nim wykonane czynności i przedstawiony mu zostanie zarzut. Pozostaje on do dyspozycji prokuratora, niemniej z uwagi na stan psychofizyczny czynności z tym mężczyzną na chwilę obecną nie mogą być wykonane — przekazuje Góźdź.

Dawid K. został zatrzymany w sobotę. Mężczyzna miał wszcząć awanturę domową i zachowywać się agresywnie. Zdążył jednak wyjść przed przyjazdem funkcjonariuszy.

Kiedy policjanci wyszli przed blok, oznakowany radiowóz, którym przyjechali, stał w płomieniach. Uszkodzone zostały też trzy inne, zaparkowane blisko samochody.

Są wykonywane czynności zmierzające do ustalenia zarówno wszystkich pokrzywdzonych tym czynem, jak również wartości szkody. Po ustaleniu, jaka szkoda powstała zarówno w związku z uszkodzeniem radiowozu, jak i ze szkodami powstałymi w pozostałych autach, ten zarzut zostanie skonstruowany i ogłoszony — dodaje Góźdź.

Policyjny pies w akcji

Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji Katarzyna Kucharska przekazała Polskiemu Radiu RDC w sobotę, iż do miejsca, w którym ukrył się 38-latek, doprowadził funkcjonariuszy policyjny pies.

Poza spalonym radiowozem uszkodzone zostały trzy inne pojazdy. Już od początku przypuszczaliśmy, iż może to być mężczyzna, który wyszła w awanturę w domu. Po kilku godzinach ustaliliśmy, gdzie mężczyzna przebywa. Do miejsca, gdzie ukrył się, doprowadził pies policyjny, a policjanci kryminalni namierzyli mieszkanie, w którym był. Zatrzymany został 38-latek — informowała Kucharska.

Wiadomo, iż 38-latek podczas awantury był pijany.

Idź do oryginalnego materiału