Masz pracować, płacić coraz to nowe i większe podatki i NIE ZADAWAĆ PYTAŃ

19 godzin temu

Polska – kraj absurdów. Dlaczego obywatele czują się jak owce prowadzone na rzeź?

W kraju, w którym według badań ponad dwa miliony ludzi żyje w biedzie, rodzice błagają o pomoc na leczenie dzieci, a tysiące rodzin walczy o przetrwanie – rząd lekką ręką rozdaje miliardy złotych za granicę. Czy naprawdę możemy spokojnie patrzeć, jak publiczne środki wypływają poza Polskę, podczas gdy tu, na miejscu, społeczeństwo tonie?


Polska – rzeczywistość, której wielu nie chce widzieć

Na papierze wszystko wygląda pięknie. Prognozy, zapowiedzi, konferencje prasowe, kolorowe prezentacje. Politycy opowiadają, jak to “pomagają”, “wspierają”, “inwestują”.
Tylko iż prawdziwe życie wygląda inaczej.

Według najnowszych danych ponad dwa miliony Polaków żyje poniżej granicy ubóstwa. To nie są ludzie z marginesu ani tacy, którzy „nie chcą pracować”. To często normalne rodziny, pracujące, płacące podatki, którym po prostu nie starcza na życie.

Płace stoją w miejscu. Ceny rosną. Media milczą. Rząd żyje w alternatywnej rzeczywistości.

A ludzie? Ludzie coraz częściej czują się jak owce prowadzone na rzeź: bezsilni, zrezygnowani, pozbawieni wpływu na cokolwiek.


Polska – kraj, w którym na leczenie dzieci zbiera się na portalach i w internecie

Ten obraz powinien budzić wstyd każdego rządzącego.

Tysiące rodziców błaga o pomoc w internecie.
Tysiące rodzin zakłada zbiórki.
Tysiące dzieci czeka na terapię, która powinna być finansowana z budżetu państwa.

Gdy chodzi o ratowanie życia dziecka – w cywilizowanym kraju system powinien działać automatycznie.
A u nas?
Rodzice rozpisują dramatyczne apele, nagrywają filmy, proszą obcych ludzi o pieniądze, bo państwo im nie pomaga.

I w tym samym czasie…


…rząd lekką ręką wysyła miliardy złotych za granicę

Miliardy.

Nie setki tysięcy.
Nie kilka milionów.
Miliardy złotych wytransferowane z pieniędzy podatników do krajów, w których:

– nie ma kontroli,
– nie ma raportowania,
– nie ma żadnej gwarancji, iż pomoc trafi do ludzi, którzy jej naprawdę potrzebują,
– a według doniesień międzynarodowych instytucji znaczną część tej pomocy się po prostu rozkrada.

Absurd?
Tak.
Ale mało kogo to już dziwi, bo absurdem staliśmy się jako kraj.

Polska pomaga wszystkim. Tylko nie Polakom.

Polska – kraj absurdów


Jak żyć ze świadomością, iż jesteśmy okradani i okłamywani?

To pytanie, które coraz częściej przewija się w komentarzach, rozmowach, debatach, a choćby w kolejce do lekarza.

Jak można normalnie funkcjonować, kiedy wiesz, iż państwo zabiera ci pieniądze, a potem wysyła je za granicę, zamiast pomagać tobie i twojej rodzinie?

Jak można nie czuć gniewu, kiedy widzisz, że:

– emerytka musi wybierać między lekami a jedzeniem,
– rodzice organizują zbiórki, żeby dziecko mogło chodzić,
– młode rodziny toną w kosztach życia,
– seniorzy marzną zimą, bo boją się rachunków,
– pracujący ludzie klepią biedę, bo podatki i inflacja zjadły wszystko.

Czy naprawdę mamy cieszyć się tym, iż jesteśmy okradani?
Czy naprawdę mamy przyjąć z uśmiechem, iż jesteśmy okłamywani?
Czy naprawdę mamy godzić się na życie w państwie, które traktuje obywateli jak zło konieczne?


Obywatele jak owce. Państwo jak pasterz, który o nic nie dba

Polacy podnoszą ręce do góry i mówią: “No trudno, tak jest”.
A politycy to widzą.
I właśnie dlatego robią, co chcą. Bez kontroli. Bez odpowiedzialności.

Bo kto im zabroni?

Brakuje pieniędzy?

Państwo każe zaciskać pasa.

Potrzebne leczenie?

Państwo odsyła do fundacji.

Wzrost biedy?

Państwo udaje, iż nie ma tematu.

Rosnące zadłużenie państwa?

Państwo tłumaczy, iż to “inwestycja”.

A jednocześnie… miliardy uciekają za granicę.


Polska 2025 – państwo, które odwróciło się od swoich obywateli

To już nie kwestia polityczna. To społeczne, gospodarcze i moralne bankructwo.

Polska jest krajem, w którym:

– liczba ludzi w ubóstwie rośnie,
– system ochrony zdrowia leży,
– opieka psychiatryczna dla dzieci nie istnieje,
– kolejki do specjalistów liczy się w latach,
– młodzi ludzie masowo uciekają za granicę,
– przedsiębiorcy duszą się pod podatkami,
– samorządy tną usługi i inwestycje, bo brakuje pieniędzy.

A rząd mówi:
“Jesteśmy na dobrej drodze”.


Czy Polacy się obudzą?

To pytanie, które zadaje sobie coraz więcej ludzi.

Bo widać jedno:
Rządzący zrobią dokładnie tyle, na ile społeczeństwo im pozwoli.

Jeśli społeczeństwo milczy – będą dalej rozdawać pieniądze na zewnątrz, ignorować problemy, bagatelizować biedę, zasłaniać się propagandą.

Jeśli społeczeństwo zacznie mówić głośno – sytuacja musi się zmienić.


Polska potrzebuje prawdy. A nie propagandy

Dziś najważniejsze nie jest to, czy ktoś jest z lewej, z prawej, z centrum.
Kluczowe jest to, czy chce żyć w kraju, w którym państwo dba o swoich obywateli.

Bo państwo, które o swoich nie dba – nie ma przyszłości.

Każdy kolejny rok udowadnia, iż politycy żyją w oderwaniu od realiów. A realia są brutalne: Polaków nie stać na życie. Polaków nie stać na leczenie. Polaków nie stać na marzenia.

A państwo?
Państwo stać na wysyłanie miliardów za granicę.


Podsumowanie – Polska stoi na krawędzi

Jeśli nic się nie zmieni, Polska stanie się krajem:

– starzejącego się społeczeństwa,
– masowej emigracji młodych,
– gigantycznego długu,
– zapaści zdrowotnej,
– rosnącej biedy,
– zerowego zaufania do instytucji.

Polska zasługuje na więcej.
Polacy zasługują na więcej.
I najważniejsze pytanie brzmi:

Czy naprawdę jesteście szczęśliwi, żyjąc w kraju, w którym jesteście okłamywani i okradani?

  • Miasto chwali się modernizacją oświetlenia. Ale ile to kosztowało i kiedy się zwróci? Tego w komunikacie nie przeczytamy
  • Dlaczego policja ukrywa obywatelstwo bandyty
  • Dramat w Świnoujściu – zobacz co szykuje nam NFZ
Idź do oryginalnego materiału