Zwierzę z uszkodzonym okiem, ze sznurkiem przywiązanym do obroży, leżało przy drodze w kierunku Osmolina. - Co za bestia mu to zrobiła? Może ktoś rozpoznaje psiaka? - napisano we wpisie.
[facebook:https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0StScgeAmn1cfzH72o42uTJ7n85Fmf5ur8JeJsHVUhykkKsaRNm1EgAvMpLDPDLSQl&id=100064435639745]
Prezes stowarzyszenia Grażyna Wołynik w rozmowie z naszym portalem przyznała, iż zdziwił ją fakt, iż do obroży przywiązany był sznurek. O tym, iż ktoś celowo wyrządził krzywdę czworonogowi mogła świadczyć uszkodzona gałka oczna. Hipotezy były różne.
- Być może pies został skradziony i przywiązany do czegoś sznurkiem. Może się zerwał i wpadł pod samochód? - zastanawiała się szefowa łowickiej organizacji.