Co prawda już po sezonie wakacyjnym, ale postanowiliśmy krótko opisać historię, którą z nami podzielił się jeden z Czytelników. Do sytuacji doszło w okresie lata, gdy wielu mieszkańców Bełchatowa i regionu, w upalne dni odpoczywało nad wodą w ośrodku Wawrzkowizna. Okazuje się, iż dla niektórych wizyta zakończyła się… mandatem.
- Ludzie parkowali przed wjazdem na Wawrzkowiznę, w pobliżu lasu. Okazuje się, iż ktoś zawiadomił policję, która wiele osób ukarała mandatami. Jestem ciekaw, kto był taki życzliwy? – zastanawia się mieszkaniec Bełchatowa. – Nikt przecież nie wjeżdżał w głąb lasu, auta były zaparkowane wzdłuż drogi.
Okazuje się, iż część kierowców otrzymała mandaty, a część nie. O sprawę zapytaliśmy w bełchatowskiej komendzie. Biuro prasowe potwierdza, iż otrzymali w sumie dwa zgłoszenia dotyczące nieprawidłowego parkowania przed bramą wjazdową do ośrodka Wawrzkowizna. Pierwsze miało dotyczyć około 50 nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów, a kolejne – dwóch pojazdów. W drugim przypadku kierowcy odjechali przed przybyciem na miejsce patrolu policji.
Pierwsze zgłoszenie się potwierdziło, jednak liczba zaparkowanych aut był nieco mniejsza niż podał to zgłaszający.
- Na miejscu policjanci ujawnili 24 pojazdy zaparkowane po południowej stronie drogi dojazdowej do OSIR Wawrzkowizna. Interweniujący policjanci sporządzili materiały do rozpatrzenia postępowania w trybie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia – informuje Marta Bajor, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Jak dodaje, na podstawie zebranych materiałów ustalono, iż 11 z 24 pojazdów zaparkowanych było w sposób prawidłowy zgodnie art. 46 Prawo o Ruchu Drogowym. Kary uniknęli wiec kierowcy, którzy zatrzymali pojazd na jezdni, jak najbliżej jej krawędzi oraz równolegle do niej. Przepis ten też precyzuje, iż „zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia”.
Mniej szczęścia mieli pozostali kierowcy, którzy zostali ukarani mandatami.
- W toku czynności wyjaśniających na pozostałych kierujących nałożono Mandat Karny Kredytowany, zgodnie z taryfikatorem – informuje Marta Bajor.
Jak wyjaśnia rzeczniczka, kierowcy zostali ukarani o czyn z art. 161 Kodeksu wykroczeń, który brzmi następująco: „Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny”.