Mariusz J. usłyszał wyrok 1,5 roku więzienia, a Monika S. 10 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata za niewłaściwą opiekę nad dziećmi i nieudzielenie pomocy młodszemu synowi. Sprawa wyszła na jaw podczas interwencji domowej. Policjanci zauważyli wtedy półtorarocznego chłopca z poparzeniami twarzy i tułowia. Rodzice twierdzili, iż wylał na siebie gorącą zupę, ale pomocy nie wezwali. Jak się później okazało, ich drugi syn, trzylatek, miał ślady przemocy.