Kiedy bliscy Anny H. weszli do domu w centrum Biłgoraja, najpierw znaleźli poważnie rannego jej byłego męża. Chwilę później natknęli się na ciało kobiety. Stan zwłok od razu wskazywał, iż doszło do brutalnego zabójstwa. Dlatego Wiesław H. ze względu na obrażenia choćby nie został jeszcze przesłuchany, a sąd już zgodził się na areszt.