Lina Medina – najmłodsza matka w historii medycyny. Historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć

3 dni temu

W świecie medycyny i ludzkich historii są przypadki, które na zawsze zapisują się w zbiorowej pamięci – nie tylko ze względu na swoją wyjątkowość, ale przede wszystkim przez dramatyczne okoliczności. Jedną z takich postaci jest Lina Marcela Medina – dziewczynka z Peru, która została najmłodszą matką w historii. Miała zaledwie pięć lat i sześć miesięcy, gdy urodziła dziecko.

Zamiast dzieciństwa – macierzyństwo

Lina przyszła na świat 23 września 1933 roku w niewielkiej miejscowości Ticrapo w Peru. Była jednym z dziewięciorga dzieci Victorii Losea i złotnika Tiburelo Mediny. Gdy miała pięć lat, jej brzuch zaczął się gwałtownie powiększać. Zaniepokojeni rodzice, początkowo sądząc, iż córka choruje na nowotwór, zgłosili się po pomoc – najpierw do szamana, a następnie do szpitala w Pisco. To tam doktor Gerardo Lozada postawił szokującą diagnozę: dziewczynka była w siódmym miesiącu ciąży.

Lina Medina z synem Gerardo

Jak to możliwe? Lina cierpiała na wyjątkowo rzadkie schorzenie – przedwczesne dojrzewanie płciowe. Jej organizm zaczął funkcjonować jak ciało dorosłej kobiety już w niemowlęctwie. Lekarze ustalili, iż pierwsze krwawienie miesiączkowe wystąpiło u niej w wieku zaledwie ośmiu miesięcy, a dojrzałe piersi miała już jako kilkulatka.

14 maja 1939 roku Lina Medina urodziła przez cesarskie cięcie zdrowego chłopca o imieniu Gerardo – na cześć lekarza, który uratował życie jej i dziecka. Noworodek ważył 2,7 kg.

Lina Medina, doktor Gerardo Lozada, i mały Gerardito Medina, rok 1941

Tajemnica, która nigdy nie została rozwiązana

Sprawa Liny wywołała międzynarodowe poruszenie. Wzbudzała niedowierzanie, przerażenie i ogromne współczucie. Niestety, na najważniejsze pytanie – kto był ojcem dziecka – nigdy nie uzyskano odpowiedzi. Dziewczynka nigdy nie zdradziła, co ją spotkało. Policja podejrzewała ojca, brata, wujka – jednak żaden z tropów nie doprowadził do ujęcia sprawcy.

Wokół historii narosło wiele plotek. Mówiono choćby o religijnych rytuałach i ceremoniach. Prawda jednak pozostała pogrzebana w milczeniu i traumie.

Życie w cieniu skandalu

Po porodzie Lina i jej dziecko wrócili do rodzinnego domu. Gerardo przez dziesięć lat był wychowywany przez dziadków w przekonaniu, iż Lina jest jego starszą siostrą. Dopiero później poznał prawdę. Lina natomiast próbowała wieść możliwie normalne życie. Ukończyła szkołę, została sekretarką w klinice doktora Lozady i unikała wszelkich form medialnego rozgłosu.

W 1972 roku wyszła za mąż za Raúla Jurado, z którym miała drugiego syna. Dziś mieszka na obrzeżach Limy, z dala od zgiełku, który kiedyś tak brutalnie wtargnął w jej życie.

Los jej pierworodnego również nie należał do łatwych. Gerardo zmarł w wieku 40 lat na rzadką chorobę szpiku kostnego.

Mroczna strona medycznych rekordów

Choć przypadek Liny był bezprecedensowy, niestety nie był jedyny. Osiemnaście lat po jej porodzie, w tym samym szpitalu, dziewięcioletnia Hilda Trujillo urodziła córkę. Położny przyznał wtedy, iż gwałty na dzieciach nie były czymś rzadkim. W swojej trzydziestoletniej karierze asystował przy co najmniej trzech innych porodach u dziewczynek poniżej jedenastego roku życia.

Lina Medina z synem Gerardo i w czasie ciąży

Historia Liny Mediny nie powinna być traktowana jako medyczna sensacja, ale jako dramatyczne świadectwo cierpienia i przemocy. To opowieść o utraconym dzieciństwie, nieopowiedzianej traumie i zbyt często pomijanym problemie wykorzystywania nieletnich.

Idź do oryginalnego materiału