Pies w tragicznym stanie trafił do schroniska, ale to nie koniec jego koszmaru. Właściciel, który miał się nad nim znęcać, wrócił po niego… i ukradł go w nocy. Dzięki szybkiej interwencji legnickich policjantów zwierzę znów jest bezpieczne.
Dramatyczne sceny rozegrały się w Legnicy. Pies rasy buldog, cierpiący na poważne schorzenia i wymagający kosztownego leczenia, został zabrany do schroniska. Według ustaleń to brat właściciela przywiózł go tam, chcąc zapewnić mu pomoc. Zwierzę miało silną alergię, poważne zapalenie uszu i źle zrośniętą łapę po starym złamaniu.
Schronisko podjęło decyzję o leczeniu psa i nie zgodziło się na jego powrót do właściciela, który wcześniej już próbował go odebrać. Niestety, w nocy z 30 czerwca na 1 lipca buldog zniknął z placówki. Jak się okazało – został po prostu wyniesiony przez osobę, która wcześniej nie dostała zgody na jego adopcję.
Zgłoszenie trafiło na policję, a funkcjonariusze gwałtownie ustalili podejrzanego. W jego mieszkaniu odnaleziono psa, który natychmiast został zabezpieczony i odwieziony z powrotem do schroniska. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na konsultację psychiatryczną – wcześniej leczył się specjalistycznie. Po badaniu trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Sprawą zajmuje się teraz prokuratura. Mężczyzna może usłyszeć zarzuty znęcania się nad zwierzęciem oraz jego kradzieży. Grozi mu do 3 lat więzienia, a w przypadku udowodnienia trwałego kalectwa psa – choćby do 5 lat.
Dzięki czujności pracowników schroniska i szybkim działaniom policji pies trafił z powrotem w bezpieczne ręce. Przed nim jeszcze długa droga do zdrowia – ale tym razem ma szansę na prawdziwe leczenie i opiekę.